"Historia się zmienia przez pokolenia", rozdział 12. Wakacje w Sopocie

Poprzedni rozdział

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/ogwiazdkowane/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2546-historia-sie-zmienia-przez-pokolenia-rozdzial-11-festiwal-mlodziezy-i-studentow-w-1955-roku

Rozdział 12. Wakacje w Sopocie

Byłyśmy dwa lub trzy razy na bardzo ciekawych wakacjach w Sopocie u pani Janki Parfimczyk, ż której Rodzicami Halinka znała się z okresu pracy na Wileńszczyźnie.

Sopot color

Krystyna i Halinka w Sopocie

Wspominam jak panie Halinka i Janka rozmawiały przy kawie w salonie państwa Parfimczyków i pani Janka w pewnym momencie mówiła pani dawajtie pogawarim po naszemu i przechodziły na język białoruski. Język ten był językiem oficjalnym od 17 września 1939 roku i Halinka musiała się go nauczyć pracując w szkole.

Podczas pobytu w Sopocie lubiłam słuchać rock and rolla w kawiarni nieopodal wejścia na molo. Ogladałam Grand Hotel, ale do jego wnętrza weszłam po wielu latach podczas spotkania z kuzynką z rodziny Hublewskich.

Następny rozdział

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/ogwiazdkowane/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2548-historia-sie-zmienia-przez-pokolenia-rozdzial-13-pani-halina-tanczy

Krystyna Knypl

GdL 8/2023