Proponowane hasło na nadchodzącą epokę: Mohery wszystkich krajów łączcie się

Krystyna Knypl

Ponieważ nie znam się ani też nie interesuję się polityką ( nigdy nie należałam ani nikt z mojej rodziny) do  żadnej partii politycznej) potrzebuje dobrych rad od mądrych, doświadczonych osób na nadchodzące trudne czasy

Jedyna organizacja do której leżę to Polskie Towarzystwo Kardiologiczne & European Society of Cardiology od 1977 roku. Przejściowo należałam do krajowych oraz międzynarodowych stowarzyszeń dziennikarskich oraz naukowych, ale  moja skromna emerytura nie starcza na opłacanie rosnących składek. Rozumiem tą potrzebę podnoszenia składek, bo wszystko dookoła drożeje, inflacja szleje etc.

W czasach mojej młodości królował socjalizm z hasłem: Proletariusze wszystkich krajów łączcie!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Proletariusze_wszystkich_kraj%C3%B3w,_%C5%82%C4%85czcie_si%C4%99%21

Uroczystą melodia była pieśń  Wyklęty powstań ludu ziemi!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarod%C3%B3wka_%28pie%C5%9B%C5%84%29

Pomyślałam o haśle na nowe czasy, które nadciągają, Rodowód hasła, który proponuję w tytule tego felietonu  ma swoje powody... urodziłam się w rodzinie nauczycielskiej, w miejscowości Łapy, woj, białostockie, a wiec na Podlasiu. tam spędziłam dzieciństwo, a lata szkolne w Warszawie ( jestem absolwentką Liceum  Ogólnokształcącego im. T Czackiego w Warszawie (1962 r), studenckie i zawodowe w Warszawie (jestem absolwentką wydziału lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie (1968 r). Mam specjalizację z chorób wewnętrznych (1974 r.), dyplom  specjalisty European Society of Hypertension (2001),Jestem doktorem nauk medycznych * praca dotyczyła kardiologii / echokardiografii.

 Podlasianka czy Warszawianka?

Mój podlaski akcent znikł i nabrałam akcentu warszawskiego, kuzynka spotkana na wakacjach Łapach po latach mieszkania w Warszawie  mówi do mnie Krysia, a co ty tak dziwnie mówisz, nie po naszemu? już nie mówię po podlasku "cieni, cieni babcia w sieni"; tylko po warszawsku 'lymo, lyceum, lyczba".

Czasem rozmawiam po angielsku, z akcentem nazwijmy go autorskim , w czasach PRL byly okazje rozmów po rosyjsku, kiedyś usłyszałam w Moskwie " Wy nawierno z Pribatikii, u was takij pribałtijski akcient.

No i kim ja jestem? Moherzycą z Podlasia? Obywatelką Nowego Wspaniałego Świata???

Odbyłam około 100 podróży zagranicznych, byłam na wszystkich kontynentach jako dziennikarz akredytowany na kongresach naukowych organizowanych przez europejskie, amerykańskie,kie,australijskie towarzystwa. Miałam zaszczyt być 15 razy akredytowana na konferencje nt ochrony zdrowia organizowane przez Komisję Europeją. Teraz mam odnowioną przez EU akredytację on line. Lubię te formy konferencji, roumiem  potrzebę ograniczania emisji  Co2, Będąc lekarzem od 55 lat nigdy nie miałam samochodu, prawa jazdy, no i oczywista garażu. Nie wiem co mogłabym odpowiedzieć na słynne pytane  zadane  przez pewną polityczkę Pokaz lekarzu co masz w garażu. Popieram ekologie https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/nowosci/1209-moj-ekologiczny-zyciorys

Nie pędzę za pieniędzmi, żyję ze skromnej lekarskiej emerytury ( od 2000 r,), która dzięki Bogu starcza mi do pierwszego. jak to mówiło się w czasach mojej młodości..

Od 2012 roku  wydaję Gazetę dla Lekarzy (GdL)szczegóły w statucie

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/statut

GdL jest dostępna bezpłatnie dla wszystkich chętnych, bez potrzeby logowani się, jesteśmy non profit, bez reklam, redakcja oraz autorzy pracują jako wolontariusze (piszą do nas tylko lekarze i ich rodziny), koszty wydawania GdL  pokrywam osobiście z mojej skromnej emerytury lekarskiej.

Niekiedy otrzymuję zlecenia na artykuły o medycynie - współpracuję z 3 tytułami wysoko nakładowej prasy kolorowej (ten miesiąc sprzedaż 300 tysięcy egzemplarzy, czytelnictwo 600 tysięcy osób), w tym miesiącu moje honorarium wyniosło 170 zł, w  następnym będzie wynosiło 50 zl.

Zakończyłam 7 lenią współprace z amerykańskim/globalnym portalem dla lekarzy Sermo (dostęp tylko dla zarejestrowanych lekarzy), gdzie za tygodniowy felieton otrzymuję honorarium 150 zł. Być może dostane nowy kontrakt, procedury są w toku.

Regularnie płace należne podatki (PIT 36 z racji przychodów z  zagranicy), w tym roku oczekuję na zwrot pewnej nadpłaty podatku, procedujemy z Urzędem Skarbowym w sprawie terminu zwrotu nadpłaty, Szczęśliwie nie mam pożyczek, kredytów długów.

Za kilka tygodni rozpocznę 80 rok życia...

Jak dalej żyć?

Jestem osobą zdrowa, pogodna oraz wytrwała, Prowadzę jednoosobowe, oszczędne gopodarswo domowe. Nigdy nie miałam żadnej firmy ani gabinetu prywatnego.... No może wystarczy tych smętnych zwierzeń. Co więc mam?

Mój dorobek naukowy, literacki, dziennikarski

jest podany pd linkami

https://gdl.kylos.pl/wp/?page_id=31926

https://gdl.kylos.pl/wp/?page_id=3797

https://gdl.kylos.pl/wp/?page_id=31175

Mój życiorys na Wikpedpdii jest tu https://pl.wikipedia.org/wiki/Krystyna_Knypl

Dane o Gazecie dla Lekarzy na Wikipedii tu https://pl.wikipedia.org/wiki/Gazeta_dla_Lekarzy

Zbliżamy się do końca...

jak powinnam podpisać ten tekst  i jaki zdjęciem zilustrować?

Krystyna Knypl, z do Łapińska

Dr n, med. Krystyna Knypl, specjalista chorób wewnętrznych i hipertensjologii

Redaktor naczelna & wydawczyni Gazety dla Lekarzy

Jeszcze jakoś inaczej?

Drogie Czytelniczki & Czytelnicy!

Ogłaszam konkurs na najlepszy podpis pod tym tekstem

Nagrodą jest moja powieść "Życie po byciu lekarzem' z imienną dedykacją dla zwyciężczyni / zwyciężcy

Póki co podpisuję po prostu

Krystyna biznes woman bez broszki

Wasza Krystyna

7/11/2023 up date: konkurs na mój nowy tytuł wygrała pewna Czytelniczka (nagroda będzie wysyłana pocztą), tytuł brzmi

SZEFOWA GRUPY WSPARCIA MOHERÓW

GdL 11/2023