Nowości

Raport World Economic Forum o starzeniu się społeczeństw

Krystyna Knypl

World Economic Forum w Davos pochyla się z uwagą nad kwestią starzenia się społeczeństw i wydaje raport "Living Longer, Better: Understanding Longevity Literacy" Raport jest dostępny w całości pod linkiem https://www.weforum.org/reports/living-longer-better-understanding-longevity-literacy

Współcześnie ludzie żyją dłużej niż w jakimkolwiek innym, wcześniejszym okresie w historii. W 1950 r. średnia długość życia na świecie wynosiła około 48 lat, a do 2019 r. liczba ta wzrosła do 73 lat. Ludzie na całym świecie żyją średnio dwie do trzech dekad dłużej niż poprzednie pokolenia. Podczas gdy ta długość życia jest
niesamowitym osiągnięciem postępów w opieki zdrowotnej, to stawia ona nowe wyzwania w zakresie finansowania.

World Economic Forum (WEF) oraz firma konsultingowa Mercer (https://en.wikipedia.org/wiki/Mercer_%28consulting_firm%29) współpracują w poszukiwaniu rozwiązań, które pomogą rozwiązać  w przyszłości finansowanie emerytur w szybko starzejącym się świecie. Poprzez serii globalnych warsztatów, wirtualnych seminariów i spotkań grup roboczych, osiągnięto konsensus w sprawie tego, co jest potrzebne, aby zapewnić radość z długiego życia i nie tylko pod względem finansowym. Stało się jasne, że aby pomóc ludziom zaplanować długie, zdrowe, odporne na klęski i zrównoważone życie, potrzebne jest całościowe podejście do zagadnienia.

<a href=

Siedziba główna World Economic Forum w Genewie

Źródło ilustracji https://en.wikipedia.org/wiki/World_Economic_Forum

Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że średnia długość życia na świecie osiągnie około 81 lat do 2100 roku. Ten trend dalszego wydłużania życia widać już w krajach takich jak Japonia, gdzie ponad 28% populacji jest w wieku 65 lat lub starszych, a także w krajach europejskich, takich jak Włochy, Niemcy i Grecja, gdzie 23% populacji ma ponad 65 lat. Brak  wielostronnego podejścia do długowieczności nieuchronnie spowoduje, że znaczna część ludzi, którzy przejdą na emeryturę będzie żyła w ubóstwie. Podczas gdy 100-letnie życie jest teraz w zasięgu ręki dla bezprecedensowej liczby ludzi na całym świecie. na całym świecie, wiele osób nie wie, jak zaplanować i przygotować się na zdrowe, zrównoważone  i bezpieczne finansowo późniejsze życie. WEF oraz Mercer przeprowadzili badanie opinii publicznej Longevity Literacy Pulse Poll w którym uczestniczyło 400 osób. 

Umiejętność długowieczności

umożliwia jednostki do prowadzenia zdrowego i zrównoważone życie z godnością i celu, jednocześnie budując odporność aby sprostać wyzwaniom ewoluującego świata. Jednostki muszą skupić się na trzech podstawowych zasadach: dobrej jakości życia, celu życia oraz stabilności finansowej.

Aktywność zawodowa w zależności od wieku

Poza emeryturą w starszym wieku ważne będzie posiadanie oszczędności, tymczasem 55% badanych nie ma lub nie wie ile ma oszczędzonych pieniędzy

Dobra jakość życia to zdrowe, pełne radości i celowości życie. Ważne powinno być życie w zdrowiu, a nie tylko długie życie. Zdrowie powinno być celem numer jeden. Uczestnicy ankiety sądzą, że starsi członkowie rodziny będą w przyszłości wymagać z ich strony wsparcie finansowego.

Dr n. med. Krystyna  Knypl

redaktor naczelna & wydawca

Gazety dla Lekarzy

GdL 6/2023

 

 

Naczelna Izba Lekarska przygotowuje zmiany w Kodeksie Etyki Lekarskiej

Na stronie internetowej Naczelnej Izby Lekarskiej w dniu 1/06/2023 r. ukazał się 16 stronicowy tekst "Omówienie wybranych artykułów kodeksu etyki lekarskiej", który jest dostępny pod linkiem.

https://nil.org.pl/aktualnosci/8084-omowienie-wybranych-artykulow-kodeksu-etyki-lekarskiej

Tekst nie jest sformatowany zgodnie z zasadami publikacji - nie ma tytułu ani też nazwisk autorów, jednak miejsce publikacji czyli strona internetowa Naczelnej Izby Lekarskiej sugeruję, że to NIL - a dokładniej określając Komisja Etyki  jest autorką (?), inicjatorką (?) proponowanych.

Są dwie najważniejsze propozycje  - dotyczą one opisu jaką wiedzą powinien posługiwać się lekarz - "współczesną" jako to definiuje dotychczasowy KEL czy" aktualną" jak to jest w tekście proponowanych zmian oraz czy terapia stanów ciężkich, zwiastujących koniec życia pacjenta powinna być określana mianem "uporczywej" jak to definiowano  dotychczas  czy  "daremnej" jak to nazwane jest w nowym projekcie KEL.

Uporczywość sugeruje potrzebę kontynuacji, daremność pozwala na jej zaprzestanie.

Nowa wersja informuje, że cyt. W stanach terminalnych lekarz nie ma obowiązku podejmowania i prowadzenia reanimacji. Nie powinien też kontynuować terapii daremnej.

W tekście proponowanych zmian czytamy: cyt. Podejmowanie lub kontynuacja reanimacji w takich okolicznościach oznaczałyby postępowanie nieuzasadnione aktualną wiedzą medyczną oraz potencjalnie wystawianie pacjenta na nieuzasadnione cierpienie. 

Ważne fragmenty z dokumentu

(...) istnieje też ryzyko, że wdrożone już postępowanie medyczne może się stać daremne. Tak określa się działania medyczne, których podjęcie było uzasadnione oceną stanu pacjenta oraz z punktu widzenia
aktualnej wiedzy medycznej (ich wdrożenie było uzasadnione), a które w toku opieki nad pacjentem okazały się nieskuteczne i nie przynoszą choremu korzyści. Kontynuacja takich działań może ponadto być źródłem cierpienia dla pacjenta lub jego bliskich.

(...) Obok pojęcia daremności w komentarzach etycznych pojawia się zbliżone pojęcie uporczywości. Za terapię uporczywą uważa się „stosowanie procedur medycznych w celu podtrzymywania funkcji życiowych u nieuleczalnie chorego, które przedłuża jego umieranie, wiążąc się z nadmiernym cierpieniem lub naruszeniem godności pacjenta.

(...) Ograniczenie terapii daremnej może przybrać formę niepodjęcia (czyli niewdrażania
leczenia lub niezwiększania intensywności leczenia już wdrożonego) lub formę odstąpienia
od
kontynuowania metody już wdrożonej.

(...) Wstępna decyzja dotycząca ograniczenia terapii powinna zostać podjęta nie tylko zgodnie z dobrą praktyką kliniczną i aktualną wiedzą medyczną, ale także z uwzględnieniem wartości i preferencji chorego. Jeśli lekarz opiekujący się chorym wcześniej nie rozmawiał z nim o jego priorytetach, to w sytuacji braku kontaktu logicznego z pacjentem źródłem takich informacji są zwykle jego bliscy. Stąd bardzo istotne jest odpowiednio przeprowadzone spotkanie zespołu terapeutycznego z rodziną chorego lub innymi osobami uznanymi przez niego za bliskie, z
wyjątkiem sytuacji, gdy chory wcześniej wyraźnie taką opcję wykluczył.

(...) Ze względu na zmiany w wiedzy i technologiach medycznych niezbędne jest uwzględnianie w procesie
decyzyjnym aktualnych rekomendacji odpowiednich towarzystw medycznych. W sytuacjach szczególnie trudnych lub gdy zespołowi terapeutycznemu trudno jest wypracować wspólne stanowisko wskazane jest skorzystanie z klinicznej konsultacji etycznej
.

Dr n. med. Krystyna Knypl

GdL 6/2023

 

Kto ma dane, ten ma władzę

Krystyna Knypl

Sztuczna inteligencja coraz bardziej energicznie i aktywnie wkracza do medycyny. Można przypuszczać, że w nadchodzących latach powstanie nowa odmiana medycyny opartej na dużych bazach danych czyli big data medicine.
 
W dniu 31 maja 2023 r.  w Zurychu odbyła się konferencja na temat zastosowania sztucznej inteligencji w medycynie. Podczas konferencji zaprezentowano nowy zestaw zaleceń zatytułowany "Igniting Progress: Empowering Healthcare via the European Health Data Space and AI", co przetłumaczymy na język polski jako "Zapoczątkowanie postępu: Wzmocnienie opieki zdrowotnej poprzez europejską przestrzeń danych dotyczących zdrowia i sztuczną inteligencję".
Brak opisu.
 Opieka zdrowotna mogłaby zostać znacznie wdrożona dzięki wykorzystaniu wysokiej jakości danych i nowoczesnych technologii sztucznej inteligencji - powiedział Andrea Pescino, partner i założyciel StratejAI ( https://www.stratejai.com/),​ który koordynował zalecenia przedstawione przez The Healthcare Data Innovation Council.
 
Opieka zdrowotna w dobie sztucznej inteligencji, łączy przedstawicieli szeroko rozumianej społeczności medycznej - ekspertów AI oraz przemysłu, przedstawicieli instytucji europejskich, klinicystów, pacjentów, badaczy, farmacji, dostawców technologii oraz firm medyczno-technicznych.
 
Konieczne jest stworzenie przestrzeń do badań i interakcji branży AI  ze światem opieki zdrowotnej – podkreślano podczas konferencji.  Taka postawa może umożliwić aplikacje tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne społeczeństwu. Zalecenia koncentrują się na możliwościach rozwoju badań, leczenia i opieki, maksymalizacji korzyści dla pacjentów i zmniejszania ryzyka w szybko rozwijającym się scenariuszu napędzanym przez sztuczną inteligencję, a także profilaktyce i przewidywaniu z wykorzystaniem danych.
 
Wskazano również na wady, takie jak , cyt. rozdrobnione otoczenie regulacyjne; praktyczne i obecne potrzeby różnych grup interesariuszy; brak jasnego języka na temat wtórnego wykorzystania danych; ryzyko zdławienia badań i rozwoju dodatkowymi barierami regulacyjnymi - czytamy w komunikacie prasowym.

Jeżeli wpadniemy w pułapkę regulowania nauki w oparciu o ochronę danych, zamiast określać, jak gwarantować prawa w badaniach naukowych, możemy w końcu postawić bariery dla badań nad zdrowiem w Unii Europejskiej. Naukowcy i prawnicy muszą uczciwie ostrzegać przed zagrożeniami i proponować ulepszenia – podkreślono

Opieka zdrowotna generuje 30% światowego objętości danych informatycznych, a oczekuje się, że odsetek ten będzie rósł szybciej niż w produkcji, usługach finansowych oraz mediach i rozrywce.

Dzięki obecnym technologiom wydatki na opiekę zdrowotną można by zmniejszyć o 5-10% rocznie - czytamy w komunikacie prasowym.  Sztuczna inteligencja mogłaby wspierać zadania wykonywane na wszystkich poziomach, od edukacji, przez badania, praktykę kliniczną, aż po administrację. Jednym z pierwszych zastosowań AI w praktyce jest program  AI4BetterHearts ( https://ai4betterhearts.org/ )

Dr n. med. Krystyna Knypl

GdL 6/2023

 

Gazeta dla Lekarzy nr 5/2023 - artykuł wstępny oraz spis treści

Krystyna Knypl

Panowanie sztucznej inteligencji w medycynie  zbliża się do nas szybkimi krokami. Jako twór sztuczny nie pozwoli na dyskusję, nie zrozumie przenośni ani też nie doceni doświadczenia w medycynie. Będzie bezrozumnym zbiorem liter, cyfr i innych znaków graficznych. Do czego więc będzie potrzebny lekarz? Ano do ponoszenia odpowiedzialności za poczynania AI, który to skrót należy rozszyfrowywać jako Artificial Idiot . Czy tfurcy programów AI będą za cokolwiek odpowiadać? Ależ skąd! Pod każdą decyzją AI będzie musiał podpisać się lekarza. Oczywiście nie musi, będzie to jego wolny wybór czy pozostanie dzierżawcą swojej pieczątki oraz podpisu dla bezwzględnego systemu czy poszuka sobie innego zajęcia. Powiedzenie obyśmy zdrowi byli nabiera jeszcze większego znaczenia niż dotychczas!

W maju strony GdL odwiedziły 4429 osoby, które złożyły 13683 wizyt. Dziękujemy!

Spis treści

1. Czy dobry Samarytanin nie był przypadkiem lekarzem?- Alicja Barwicka

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2255-czy-dobry-samarytanin-nie-byl-przypadkiem-lekarzem

2. Spotkanie położnika i neonatologa na sali porodowej - Grażyna Mącznik

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2256-spotkanie-poloznika-i-neonatologa-na-sali-porodowej

3. Odnalezione nasze artykuły na stronach EU - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2257-odnalezione-nasze-artykuly-na-stronach-eu

4. Dieta chroniąca przed nowotworami - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2298-dieta-chroniaca-przed-nowotworami

5. Powieść SF "Pandemlandzka Republika Ludowa" - linki do poszczególnych rozdziałów-Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2299-powiesc-sf-pandemlandzka-republika-ludowa-linki-do-poszczegolnych-rozdzialow

6. Air pollution in the United Kingdom - Beata Niedźwiedzka

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2351-air-pollution-in-the-united-kingdom

7. Hypertension in pregnancy - Beata Niedźwiedzka

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2352-hypertension-in-pregnancy

8. Wspólny komunikat prasowy w sprawie uruchomienia Grupy Zadaniowej UE-USA ds. Zdrowia

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2354-wspolny-komunikat-prasowy-w-sprawie-uruchomienia-grupy-zadaniowej-ue-usa-ds-zdrowia

 9. Międzynarodowy Dzień Badań Klinicznych - informacja prasowa

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2356-informacja-prasowa-miedzynarodowy-dzien-badan-klinicznych-jak-innowacje-poprawiaja-komfort-pacjentow

10. Dr Marta Florea odniosła kolejny międzynarodowy sukces! - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2357-marta-florea-odniosla-kolejny-miedzynarodowy-sukces

11. Kampania Servier dla Serca ma już 20 lat - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2360-kampania-servier-dla-serca-ma-juz-20-lat

12. Medyczna sztuczna inteligencja wysłucha pacjenta z empatią - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2362-medyczna-sztuczna-inteligencja-wyslucha-pacjenta-z-empatia

Dr n.med. Krystyna Knypl

GdL 5/2023

 

 

Medyczna sztuczna inteligencja wysłucha pacjenta z empatią

Krystyna Knypl

Firma Microsoft Nuance Communications zaprezentowała swoją najnowszą aplikację medyczną obsługującą głos, jest ona zintegrowana z GPT-4 Open AI. Nowa aplikacja, Dragon Ambient eXperience (DAX) Express, jest pierwszą w pełni zautomatyzowaną aplikacją do dokumentacji klinicznej, która łączy sztuczną inteligencję konwersacyjną i środowiskową z zaawansowanymi możliwościami rozumowania i języka naturalnego OpenAI GPT-4 – czytamy w komunikacie.

undefined

Średniowieczny skryba (https://pl.wikipedia.org/wiki/Skryba#)

Technologia sztucznej inteligencji firmy Nuance ma na celu automatyzację dokumentacji klinicznej poprzez „słuchanie” wizyty lekarskiej lekarza i pacjenta oraz sporządzanie notatek. Aplikacja automatycznie tworzy szkice notatek klinicznych w ciągu kilku sekund po wizycie pacjenta i jest dostępny dla lekarza do natychmiastowego przeglądu, aby mógł wprowadzić poprawki do notatek. Jeśli lekarz zaakceptuje ich treść – podpisuje się pod nimi. Nowa aplikacja według jej twórców zmniejszenia obciążenia lekarzy, w szczególności w zakresie zadań administracyjnych.

Rozwiązanie do rozpoznawania mowy Dragon Medical One firmy Nuance jest używane przez ponad 550 000 lekarzy. DAX Express opiera się na rozwiązaniu Dragon Ambient eXperience wprowadzonym przez firmę Nuance w 2020 roku.

Według firmy rozwiązanie to jest obecnie wdrażane w wielu systemów opieki zdrowotnej. Mark Benjamin, dyrektor generalny firmy Nuance, powiedział, że rozwiązanie Dragon Express stanowi kolejny krok naprzód w trwającej ewolucji rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji dla przeciążonych dostawców opieki zdrowotnej. Jednak niektórzy lekarze mają zastrzeżenia.

Chociaż branża AI oczekuje, że automatyzacja sztucznej inteligencji poprawi wydajność, obniży koszty i zwiększy dostępność, obawy pozostają. Obejmują one: ograniczenie interakcji międzyludzkiej, naruszenie prywatności danych oraz inne. Według badań 42% pracowników ochrony zdrowia jest negatywnie nastawionych do wykorzystania technologii sztucznej inteligencji w branży opieki zdrowotnej. Można obejrzeć 6 i 12 czerwca demonstracje jak działa AI, więcej pod linkiem?

https://www.nuance.com/healthcare/campaign/demo/dax-group-demos.html

Krystyna Knypl

GdL 5/2023

Kampania Servier dla Serca ma już 20 lat

Krystyna Knypl

Kampania profilaktyczna Servier dla Serca ma  już 20 lat. Organizatorzy kampanii promują mierzenie ciśnienia krwi, edukują pacjentów w tym zakresie, objaśniają zasady zdrowego stylu życia, pomagają w podjęciu właściwej decyzji przy zakupie aparatów do mierzenia ciśnienia ( https://dobrzemierze.pl/), poruszają się po kraju z ruchomą poradnią kardiologiczną, biją rekordy Guinnessa... można by długo wymieniać. Można więc streścić tak:

robią bardzo dobrą robotę!

SERVIER dla serca JPG

Gratulacje dla wszystkich zaangażowanych na osi czasu w organizowanie kampanii!

Dr n. med. Krystyna Knypl

redaktor naczelna Gazety dla Lekarzy

GdL 5/2023

Dr Marta Florea odniosła kolejny międzynarodowy sukces!

Krystyna Knypl

Nasza redakcyjna koleżanka, dr Marta Florea, specjalista położnictwa i ginekologii, odnosi po raz kolejny znakomite sukcesy na arenie międzynarodowej. Podczas odbywającego się 20th World Congress of Paediatric and Adolescent Gynecology (Belgrad, Serbia) zdała końcowy egzamin i otrzymała tytuł specjalisty ginekologii dziecięcej.

Marta Florea dyplom europejski

Marta Florea (druga od lewej) z dyplomem w towarzystwie uczestników kongresu

Więcej o kongresie pod linkiem https://www.wcpag2023.org/scientific-information/connecting-with-the-experts

Aktywności Marty jako specjalisty położnictwa i ginekologii mają globalny wymiar. W 2014 roku uczestniczyła jako dziennikarz medyczny akredytowany na Fifth Journalist Workshop, warsztatach zorganizowanych przez Komisję Europejską w Brukseli.

W 2015 roku pracowała ona jako wolontariuszka organizacji Lekarze bez Granic w Pakistanie (https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/medycyna-oparta-na-wspomnieniach/400-jak-to-jest-byc-lekarzem-bez-granic).

Serdecznie gratulujemy dotychczasowych sukcesów oraz trzymamy kciuki za następne!

Krystyna Knypl

redaktor naczelna Gazety dla Lekarzy

GdL 5/2023

 

Informacja prasowa: Międzynarodowy Dzień Badań Klinicznych

Informacja prasowa
18.05.2023

Międzynarodowy Dzień Badań Klinicznych obchodzimy 20  maja. Z tej okazji odbywają się liczne spotkania oraz konferencje poświęcone tym badaniom https://www.urpl.gov.pl/pl/mi%C4%99dzynarodowy-dzie%C5%84-bada%C5%84-klinicznych-1

W badaniach klinicznych w Polsce w ciągu jednego roku może brać udział nawet 25 tys. osób, a na świecie ta liczba sięga nawet 1,8 miliona. Dzięki temu wprowadzane są nowatorskie technologie, które umożliwiają m.in. zdalne monitorowanie stanu zdrowia pacjenta czy szybszą analizę danych. Polska odgrywa tu bardzo ważną rolę.

Dzięki badaniom klinicznym każdego roku powstaje nawet ponad 60 nowych leków i terapii, z których korzystać mogą pacjenci. Wzrost zainteresowania badaniami klinicznymi, zarówno firm farmaceutycznych jak i pacjentów, uwidocznił się podczas pandemii COVID-19, gdzie w latach 2020 i 2021 ponad 1300 nowych badań dotyczyło właśnie tej choroby. W 2022 roku liczba uczestników badań klinicznych na świecie sięgała ponad 1,8 mln osób. w badaniach klinicznych w  2020 roku wzięło udział ponad 25 tys. Polaków. Aż 76% osób, które brało uczestniczyły w badaniu deklaruje skłonność do ponownego udziału.

Ilustracja

James Lind (1716 -1794), szkocki lekarz, twórca pierwszego klinicznego badania eksperymentalnego, w którym wykazał lecznicze znaczenie owoców z nieznaną wówczas witamina C dla chorych na szkorbut 

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/James_Lind

Badania kliniczne wspierają rozwoju medycyny. Bez nich niemożliwe jest udostępnianie pacjentom nowych leków i terapii. Widać to szczególnie na przykładzie obszaru onkologii, gdzie w minionym roku około 30% z wszystkich opracowanych leków dotyczyło właśnie tego obszaru. Wiele chorób onkologicznych, które jeszcze niedawno zagrażały naszemu życiu, jest dziś chorobami przewlekłymi. Badania kliniczne realizowane są w celu potwierdzenia skuteczności badanych preparatów oraz bezpieczeństwa pacjentów w trakcie trwania całego badania. Procedury są niezwykle rozbudowane, a stan zdrowia szczegółowo analizowany. Jednocześnie obok bezpieczeństwa, szczególną uwagę przywiązuje się do potrzeb pacjentów.

Dziś większość badań wymaga cyklicznej obecności pacjenta w ośrodku, ale dzięki rozwojowi nowych narzędzi medycznych w przyszłości model niektórych badań klinicznych może się zmienić na zdalny lub hybrydowy. Decentralizacja badań klinicznych pomaga przenosić badania kliniczne z ośrodka do domu pacjenta, a dziś jest prawie trzykrotnie więcej badań klinicznych, które prowadzone są z wykorzystaniem metod zdalnych, wirtualnych lub zdecentralizowanych niż 10 lat temu. Dzięki temu ograniczana jest liczba wizyt pacjenta w ośrodku, przy jednoczesnym zapewnieniu stałego kontaktu z lekarzem oraz możliwości stałego monitoringu parametrów życiowych pacjenta.

Pomaga w tym rozwój narzędzi telemedycznych zapewniających kontakt pacjenta z lekarzem, a także stosowanie urządzeń typu wearable, takich jak bransoletki czy zegarki, które pozwalają na zdalne odczytywanie informacji takich jak puls, saturacja czy temperatura ciała. Uzupełnieniem mogą być wizyty personelu pielęgniarskiego w domu pacjenta, w celu przekazania leków lub pobrania materiału do badania.

Informacje zbierane w trakcie badań medycznych objęte są szczegółowymi procedurami, a bazy danych pochodzą z wielu źródeł, takich jak rejestry medyczne, elektroniczne konta pacjentów, ankiety mobilne, a także wspomniane wcześniej urządzenia. Wyzwaniem pozostaje ich duże rozproszenie i przechowywane w różnych standardach. Jednak i tutaj z pomocą przychodzą nowoczesne rozwiązania technologiczne. Wirtualne badania dostarczają danych w czasie rzeczywistym, oferują wgląd w rzeczywiste działanie leków i ułatwiają badanie wyników, a elektroniczne przechwytywanie danych umożliwia analizę przy użyciu algorytmów sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Analiza danych pokazuje, że badania kliniczne z wykorzystaniem metod zdalnych, wirtualnych lub zdecentralizowanych, pozwalają przyspieszyć niektóre etapy badań nawet o ok. 20%.

Końcowym celem wszystkich innowacji jest uczynienie badań klinicznych bardziej wydajnymi i bezpieczniejszymi.

Źródło: informacja prasowa

GdL 5/2023

Wspólny komunikat prasowy w sprawie uruchomienia Grupy Zadaniowej UE-USA ds. Zdrowia

 17/05/2023.

Dziś komisarz do spraw zdrowia i bezpieczeństwa żywności Stella Kyriakides oraz sekretarz Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych USA Xavier Becerra spotkali się w Brukseli, aby zainicjować Grupę Zadaniową UE-USA ds. Zdrowia. Grupa zadaniowa, mająca na celu rozszerzenie partnerstwa UE-USA w dziedzinie zdrowia, będzie się koncentrować na współpracy obejmującej trzy aspekty: priorytety w dziedzinie chorób nowotworowychglobalne zagrożenia dla zdrowia i wzmocnienie światowej infrastruktury bezpieczeństwa zdrowotnego. Obecnie tworzone są techniczne grupy robocze, które zajmą się tymi priorytetowymi obszarami. Na spotkaniu dyskutowano również na temat Ukrainy – UE i USA potwierdziły swoją solidarność z tym krajem w obliczu rosyjskiej agresji i zobowiązały się do dalszego wspierania Ukrainy tak długo, jak długo będzie to konieczne.

Zacieśnianie współpracy w ramach europejskiego planu walki z rakiem i amerykańskiego programu „Cancer Moonshot” 

UE i USA mają wspólny priorytet, jakim jest poprawa profilaktyki, wykrywania i leczenia raka u wszystkich ludzi dotkniętych tą chorobą. W tym celu grupa zadaniowa ustanowiła dwie eksperckie grupy robocze zajmujące się nowotworami u dzieci i młodzieży oraz rakiem płuc w ramach europejskiego planu walki z rakiem i amerykańskiego programu „Cancer Moonshot”. Współpraca ta ma na celu usprawnienie wzajemnego uczenia się, wymianę dobrych praktyk i doradztwo w zakresie opracowywania ewentualnych wspólnych inicjatyw, aby poprawić wyniki leczenia nowotworów na całym świecie. Celem jest ustanowienie nowego zorganizowanego dialogu na temat raka, obejmującego zarówno politykę w zakresie nowotworów, jak i współpracę badawczą. Cel ten można osiągnąć poprzez znalezienie wspólnej płaszczyzny między amerykańską inicjatywą „Cancer Moonshot” a europejskim planem walki z rakiem, misją UE w zakresie walki z rakiem oraz amerykańskim planem zwalczania nowotworów.

10 maja odbyło się pierwsze wirtualne spotkanie przewodniczących grup roboczych ds. nowotworów u dzieci i młodzieży oraz raka płuc z UE i USA.

Zacieśnienie współpracy w zakresie globalnych zagrożeń dla zdrowia oraz światowej infrastruktury bezpieczeństwa zdrowotnego 

Dzisiejsze dyskusje koncentrowały się również na dotychczasowych i nowych zagrożeniach dla zdrowia, takich jak ptasia grypa, choroba marburska czy oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe. Obie strony podkreśliły również, jak ważne jest lepsze zrozumienie warunków po pandemii COVID-19 i ich wpływu na zdrowie, społeczeństwa i gospodarki.

Omówiono również współpracę między Europejskim Urzędem ds. Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia (HERA) i amerykańskiej Administracji ds. Strategicznej Gotowości i Reagowania (ASPR), bezpieczne łańcuchy dostaw oraz programy szczepień. Obie strony podkreśliły, że świat musi się lepiej przygotować do reagowania na przyszłe pandemie, jak wyraźnie pokazała pandemia COVID-19.

Zobowiązaliśmy się do współpracy na rzecz powodzenia porozumienia w sprawie pandemii, które jest obecnie przedmiotem negocjacji na forum WHO, oraz wspólnej wizji uzgodnień, dzięki którym świat będzie zdrowszy, bezpieczniejszy i sprawiedliwszy dla wszystkich ludzi. Obie strony potwierdziły swoje zdecydowane zaangażowanie na rzecz osiągnięcia do maja 2024 r. pomyślnego wyniku negocjacji dotyczących porozumienia w sprawie pandemii i zmian w Międzynarodowych przepisach zdrowotnych. Obie strony zgodziły się, że potrzebne są kompleksowe zobowiązania na rzecz poprawy systemów zapobiegania pandemiom, gotowości i reagowania na nie, które przyniosą wymierne rezultaty w praktyce i zapewnią równe szanse.

Obie strony popierają konkretne działania na rzecz ustanowienia trwałych globalnych mechanizmów dostępu do medycznych środków przeciwdziałania w stanach zagrożenia zdrowia, które będą podstawą zapobiegania pandemiom, gotowości i reagowania na nie. Prace te są ważnym elementem negocjacji dotyczących porozumienia w sprawie pandemii i muszą opierać się na wnioskach wyciągniętych przy okazji obsługi globalnego mechanizmu ACT Akcelerator. Obie strony zauważyły, że ambitne porozumienie jest możliwe, ale będzie wymagało woli politycznej, kreatywności i skupienia się na praktycznych rozwiązaniach.

UE i USA z zadowoleniem obserwują powodzenie, jakim się cieszyło pierwsze zaproszenie do składania wniosków w ramach funduszu pandemicznego, wzywając do rozszerzenia jego bazy darczyńców, tak aby fundusz nadal mógł z powodzeniem pomagać w wypełnianiu luk w systemie zapobiegania i gotowości.

Rozwiązywanie problemów zdrowotnych dziewcząt, kobiet i osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji 

Obie strony podkreśliły, że silne prawa kobiet są podstawowymi wartościami demokracji. Są one osiągnięciem, które należy pielęgnować i z których można być dumnym. UE i USA są nadal zaangażowane w promowanie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w tym zakresie, stawiając czoła szczególnym problemom zdrowotnym, z jakimi borykają się kobiety, oraz wnosząc wymierny wkład w odrobienie strat w realizacji celów zrównoważonego rozwoju, jak podkreślono w globalnej strategii UE na rzecz zdrowia. 

Kontekst 

Po oświadczeniu przewodniczącej Ursuli von der Leyen i prezydenta USA Joe Bidena z okazji drugiego światowego szczytu poświęconego COVID-19,Komisja Europejska i Departament Zdrowia i Usług Społecznych USA podpisały ustalenia o zacieśnieniu współpracy w zakresie gotowości i reagowania na zagrożenia dla zdrowia publicznego. Dzięki temu Komisja i USA będą mogły prowadzić współpracę dotyczącą szerokiej gamy zagadnień w celu wspólnego reagowania na sytuacje nadzwyczajne związane ze zdrowiem, co przyczyni się do stworzenia silnej światowej infrastruktury bezpieczeństwa zdrowotnego. Ustalenia transatlantyckie, które podpisano 19 maja w Berlinie, będą koordynowane po stronie UE przez Urząd ds. Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia Komisji Europejskiej (HERA) oraz Dyrekcję Generalną ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności, a po stronie USA – przez Departament Zdrowia i Usług Społecznych.

Po podpisaniu ustaleń o współpracy w październiku 2022 r. odbyło się spotkanie w Waszyngtonie, a w ostatnich miesiącach na wszystkich szczeblach prowadzono regularną wymianę informacji, co doprowadziło do uruchomienia Grupy Zadaniowej UE-USA ds. Zdrowia.

Źródło informacji:

biuro prasowe Komisji Europejskiej w Polsce

GdL 5/2023

 

Hypertension in pregnancy

Beata Niedźwiedzka

Hypertension can occur in 5 -10% of women during pregnancy. Predisposing factors are first pregnancy, maternal age below 20 or above 35, multiple pregnancies and poor socioeconomic conditions. Blood pressure during pregnancy is subject to changes. It generally decreases by 15 mmHg in the second trimester compared to pre-pregnancy values, and then increases again in the third trimester. 

Arterial hypertension during pregnancy can occur as:
- hypertension present before pregnancy
- hypertension without proteinuria caused by pregnancy
- hypertension with proteinuria caused by pregnancy
- hypertension present before pregnancy with superimposed hypertension period of pregnancy with proteinuria
- hypertension unclassifiable before delivery.

Hypertension in pregnancy is a disease that still affects many women around the world. Its complications can vary, untreated it can lead to the death of the baby, the mother or both of them. That's why research is still underway around the world to find an effective treatment for the disease.

Non-pharmacologic management should be considered in pregnant women with a systolic blood pressure of 140-149 mmHg or a diastolic blood pressure of 90-99 mmHg, measured in the office setting. Depending on the level of blood pressure, gestational age and the coexistence of maternal and fetal risk factors, management includes close surveillance, restriction of activity and frequent rest in the supine position. A normal diet without salt restriction is recommended. They have not found conclusive confirmed in studies such methods of management as supplementation with calcium, fish oils or low doses of acetylsalicylic acid. Only in cases of eclampsia in a subsequent pregnancy, low doses of acetylsalicylic acid are recommended prophylactically.

PregnantWoman.jpg

https://en.wikipedia.org/wiki/Pregnancy#


With blood pressure ≥ 170/110 mHg, hospitalization of the pregnant woman is absolutely necessary.

Proponents of more vigorous measures believe that pharmacotherapy should be implemented from a value of 140/90 mmHg, while others cite 150/95 mmHg as the value requiring pharmacological treatment.


Absolutely contraindicated in pregnant women are ACE inhibitors and antihypertensives. ACE inhibitors and angiotensin II receptor antagonists.

About 10% of pregnant women worldwide suffer from various hypertension-related disorders. These include chronic hypertension, pregnancy-induced hypertension, pre-eclampsia and eclampsia. These diseases are a significant cause of disability and mortality among both mothers and their children.

Pre-eclampsia is a multi-organ disorder that occurs during pregnancy. It appears after the 20th week of pregnancy.

Pre-eclampsia is diagnosed when the following symptoms occur: an increase in blood pressure above 140/90 mmHg (measured 2 times at 4-6 hour intervals) and proteinuria >300 mg per day. The cause of the development of preeclampsia has not yet been discovered. Endothelial damage, immunological disorders and abnormal implantation of the trophoblast into the spiral arteries of the uterine muscle are considered the most likely cause. 

Policies are outlined in the guidelines "The International Federation of Gynecology and Obstetrics (FIGO) initiative on pre-eclampsia: A pragmatic guide for first-trimester screening and prevention"

Sources:

1. The International Federation of Gynecology and Obstetrics (FIGO) Initiative on Preeclampsia (PE): A Pragmatic Guide for First Trimester Screening and Prevention

 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6944283/

2. Pre-eclampsia

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36797292/

3, Preeclampsia: Clinical features and diagnosis

https://www.uptodate.com/contents/preeclampsia-clinical-features-and-diagnosis

4. Postępowanie w nadciśnieniu tętniczym u kobiet w ciąży. Zapobieganie, diagnostyka, leczenie i odległe rokowanie Stanowisko Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników

https://ptmr.info.pl/wp-content/uploads/2020/09/Postepowanie-w-nadcisnieniu-tetniczym-u-kobiet-w-ciazy.-Zapobieganie-diagnostyka-leczenie-i-odlegle-rokowanie-2019.pdf

Beata Niedźwiedzka

GdL 5/2023

Air pollution in the United Kingdom

Beata Niedźwiedzka

The British Medical Journal published in March 2023 an article "Pollution: 90% of world population breathes air that exceeds WHO targets on the particulate matter" by J. Wise discussing the issue of air pollution in the UK.

Air pollution in the UK has long been an issue of serious concern for the health of the population. Monitored levels of air quality in the UK regularly exceed legal limits set by the government, which has led to several lawsuits against the government for exceeding these targets, particularly for NO2 nitrogen dioxide.

Air pollution is the biggest environmental health threat in the UK, with external pollution estimated to contribute to 40,000 premature deaths a year, costing the UK economy around £20 billion ($25 billion) a year.

This does not include the number of deaths caused by indoor air pollution, which can come from sources such as cigarette smoke, incense, wood or coal burners for heating or energy, cleaning products, and cooking.

 <a href=

Source: https://en.wikipedia.org/wiki/Smog

The health impacts of air pollution in the UK have been linked to diseases such as asthma, heart disease, lung cancer, and stroke.

Within the areas of the UK where government legal limits for NO2 are exceeded, the highest exceedances of permitted NO2 concentration levels have been found in the Greater London area and South Wales, the West Midlands, and Glasgow.

Fine particulate matter (PM2.5) also poses a significant health risk in the UK. In IQAir's 2019 Global Air Quality Report, the most polluted city in the UK was the city of Chatham, with an annual average PM2.5 concentration of 15.2 µg/m3.

The next most polluted cities were Stockton (13.1 µg/m3), Belfast (12.9 µg/m3), Christchurch (12.8 µg/m3), and Sheffield (12.7 µg/m3), all of which exceed the World Health Organization's recommended annual exposure limit of 10 µg/m3 by more than 25%.

The history of air pollution in the UK is long. In 1952, there was The Great Smog of London also known as The Great Smog 1952, which lasted from December 5 to 9, 1952. It is estimated that about 10,000 people died as a result of this air pollution.

News source: https://www.bmj.com/content/380/bmj.p615

https://www.iqair.com/us/uk

https://en.wikipedia.org/wiki/Great_Smog_of_London

Beata Niedźwiedzka

GdL 5/2023

 

Gazeta dla Lekarzy nr 4/2023 - artykuł wstępny oraz spis treści

Krystyna Knypl

Święto pracy uczciłam intensywnie pracując w związku z problemami (na szczęście przejściowymi i już opanowanymi) jakie powstały w związku ze zmianą serwera na którym umieszczone są zasoby GdL. Trwają też intensywne dyskusje w środowisku lekarskim na tematy etyczne, które opisałam na Gazeta dla Lekarzy - blog Krystyny Knypl pod linkiem https://gdl.kylos.pl/wp/?paged=3 oraz https://gdl.kylos.pl/wp/?paged=4 . Jak wiadomo moim bliskim znajomym jak się wkurzę to mam wenę, a jak ona zaatakuje to nie ma wyjścia - człowiek pisze dniem i nocą... w rezultacie powstaje ciąg dalszy książki "Diagnoza: gorączka złota"( całość dostępna pod linkiem https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/images/ksiazki/Diagnoza_goraczka_zlota.pdf )

W historii ludzkości było kilka gorączek złota więc drugi tom  ma tytuł "Diagnoza: gorączka złota 2030". A do tego zbliża się szybkimi krokami pewna uroczystość, ale dziś jeszcze o tym sza....

Spis treści nr 4/2023

1. Książki nadesłane: "Być lekarzem w Krakowie" red. Artur Jurczyszyn

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2242-ksiazki-nadeslane-byc-lekarzem-w-krakowie-red-artur-jurczyszyn

2. Asertywność pilnie poszukiwana - Alicja Barwicka 

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2243-asertywnosc-pilnie-poszukiwana

3. Nowe działania niepożądane pandemii, które zaatakowały wydawnictwa medyczne - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2245-nowe-dzialania-niepozadane-pandemii-ktore-zaatakowaly-wydawnictwa-medyczne

4. Wpływ COVID-19 na układ rozrodczy kobiet - Beata Niedźwiedzka

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2246-wplyw-covid-19-na-uklad-rozrodczy-kobiet

 5. COVID - 19 a ciąża- Beata Niedźwiedzka

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2247-covid-19-a-ciaza

6. Priorytety zdrowotne - obrady DG Sante w Luksemburgu - Krystyna Knypl  

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2248-priorytety-zdrowotne-obrady-dg-sante-w-luksemburgu

7. Ze wspomnień specjalisty neonatologii i pediatrii - Grażyna Mącznik

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2250-aby-pamietac

8. Utalentowana wokalistka jazzowa z lekarskiej rodziny - Krystyna Knypl 

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2251-utalentowana-wokalistka-jazzowa-z-lekarskiej-rodziny

9. Czy ładowarki pojazdów elektrycznych dużej mocy są bezpieczne dla pacjentów z urządzeniami kardiologicznymi? - Informacja prasowa

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2252-czy-ladowarki-pojazdow-elektrycznych-duzej-mocy-sa-bezpieczne-dla-pacjentow-z-urzadzeniami-kardiologicznymi

10. Konferencja EU Health Policy Platform Annual Meeting - Stakeholders Dialogue - Krystyna Knypl

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2253-konferencja-eu-health-policy-platform-annual-meeting-stakeholders-dialogue

11. Tożsamość i poczucie wartości w zawodzie lekarza - Grażyna Mącznik

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2254-tozsamosc-i-poczucie-wartosci-w-zawodzie-lekarza

Życzymy wszystkim udanej końcówki majówki oraz ciekawej lektury 

Dr n. med. Krystyna Knypl

redaktor naczelna & wydawca

Gazeta dla Lekarzy

GdL 4 / 2023

 

 

 

 

 

 

Spotkanie położnika i neonatologa na sali porodowej

Grażyna Mącznik

Porodówka jest to miejsce gdzie nie tylko na świat przychodzi nowy człowiek, ale często ścierają się stanowiska położnika i neonatologa.
Neonatolog pragnie aby urodził się noworodek donoszony a położnik aby zdarzające się dość często powikłania ciąży nie zagroziły zdrowiu matki i dziecka oraz aby rozwiązać ciążę najszybciej jak się da.

undefined

 Łóżko porodowe

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sala_porodowa

Wizyty w gabinetach ginekologicznych wykonywanie są badania przesiewowe u matki w kierunku kiły, nosicielstwa żółtaczki typu B i C , obecności wirusa HIV , przeciwciał w kierunku toksoplazmozy i różyczki. Badanie matki na nosicielstwo paciorkowca typu B maja na celu maksymalnie chronić i ewentualnie leczyć płód już w łonie matki .
Badania USG, test PAPP w czasie ciąży, kierowanie na amniopunkcję w uzasadnionych przypadkach mają zapewnić dobrostan płodu i matki. Dzięki tym badaniom
jakość opieki położniczej i neonatologicznej w Polsce w XXI wieku poprawiła się znakomicie .

Sprzyjającym posunięciem w tym kierunku było wprowadzenie w 1998 roku referencyjności szpitali położniczych od I do III stopnia.

Poszczególne poziomy oznaczają z jakimi schorzeniami matki i dziecka dana jednostka szpitalna może się zmierzyć.

I stopień ciąża niepowikłana, poród terminowy, dzieci zdrowe lub z niewielkiego stopnia objawami chorobowymi

II stopień – tam może być prowadzona ciąża zagrożona a oddział musi dysponować OITN i musi mieć możliwość udzielenia pomocy wcześniakom z masą ciała 1500-2600g

III stopień w tych szpitalach- specjalistycznych czy klinikach prowadzona jest ciąża zagrożona . Oddział musi dysponować IT dla wcześniaków z masą ciała również poniżej 1500g .

Od lat istnieje tendencja do zamykania oddziałów położniczych z liczbą porodów poniżej 500/rok. Nawet jeśli jest to tylko oddział I stopnia to też tam trafiają wcześniaki z ciąż od matek przyjętych w trakcie porodu, krwotoku, z odklejającym się łożyskiem czy nawet dzieckiem urodzonych w domu czy samochodzie – miałam taki przypadek na moim ostatnim dyżurze.

Jako uzupełnienie tego porodu w samochodzie napiszę: matka o 6 tej rano była w łazience i zauważyła krwawienie, natychmiast z mężem udali się do zaprzyjaźnionego oddziału położniczego, gdzie rodziła poprzednie dzieci. Niestety nasz oddział jest w odległości ok 40 km od miejsca jej zamieszkania. Urodziła w samochodzie, 10 km od szpitala .
Szczęśliwie był to jej kolejny poród. Matka wyjątkowo spokojna, ojciec tez .
Jak powiedziała pacjentka – rodzi ona bez bólów porodowych lub ma tylko śladowe pobolewanie, a czas od stwierdzenia przez nią krwawienia do urodzenia dziecka był krótszy niż dwie godziny .

Stworzenie w systemie ratownictwa medycznego osobnej karetki tzw „N „ dla przewozu noworodków do szpitali o wyższej referencyjności pozwoliło na transport ich w znacznie bezpieczniejszych warunkach. W karetce N jeżdżą lekarze i pielęgniarki, którzy na co dzień zajmują się małymi dziećmi .
Wiadomo jednak, że najbezpieczniejszy jest dla noworodka transport in utero . Ale musi być on bezpiecznie przeprowadzony aby nie dopuścić do porodu w karetce transportowej Stworzenie referencyjności szpitali położniczych jest dla nas neonatologów istotną siłą nacisku aby ginekolodzy „ nie rodzili „ pacjentek na siłę w swoim szpitalu ale wysyłali w razie potrzeby dalej .
My na oddziale w razie potrzeby stabilizujemy noworodka , wspomagamy jego oddech przez podłączenie do Infant Flow , w razie konieczności intubujemy i przekazujemy zespołowi karetki N .

Z historii naszego oddziału neonatologii

Na naszym oddziale od roku 1981 prowadzimy ewidencję zgonów i urodzeń. W roku 1981 było 1337 urodzeń, 104 wcześniaki, 17 zgonów. Przyczyny tych zgonów to wcześniactwo, zespół błon szklistych, wylewy domózgowe, wady serca, infekcje.
Noworodki z masą ciała poniżej 999g były uznawane za niezdolne do życia (pod względem prawnym) i lekarz bezpośrednio po porodzie i stwierdzeniu jakie są czynności życiowe dziecka ratował je lub odstępował od resuscytacji.
Wprowadzenie podawania kwasu foliowego kobietom w okresie przed zajściem w ciąży i prenatalnym spowodowało, że prawie nie rodzą się dzieci z rozszczepem kręgosłupa.
Znaczący odsetek cięć cesarskich skutkuje częstszymi zaburzeniami oddychania typu TTN (ang. Transient Tachypnea of the Newborn), ale rzadko kiedy takie dzieci wymagają wsparcia oddechu aparaturą. Zazwyczaj zaburzenia oddychania mijają po kilku godzinach. Przez stosowanie tego typu rozwiązania ciąży urazy okołoporodowe to też kazuistyka, w tym porażenia splotu barkowego.
Wprowadzenie leczenia hipoterapią dało nam do ręki nowe możliwości leczenia w razie porodów dzieci urodzonych w bardzo ciężkiej zamartwicy.
Niestety ostatni to poród był połączony ze zgonem matki z powodu niewykrytego wcześniej tętniaka w trakcie II etapu porodu. Cięcie cesarskie było wykonywane w trakcie reanimacji matki. Niestety reanimacji nieskutecznej. Dziecko przeżyło, ale urodzone w ciężkiej zamartwicy było przekazane bezpośrednio po porodzie do leczenia hipotermią.

Niestety mimo stosowania usg w czasie ciąży niektóre wady serca są trudne do wykrycia – np. TAPVC ( ang. Total Anomalous Pulmonary Venous Connection (całkowite, nieprawidłowe połączenie żył płucnych) a wiec nasza obserwacja noworodka, któremu potrzebna jest tlenoterapia musi być wyjątkowo staranna.

W czasie naszej pracy neonatologicznej obserwowaliśmy cały przekrój chorób neonatologicznych. Od ciężkich zespołów błon szklistych, po wady serca typu zespół niedorozwoju lewego serca (HLHS) , przełożenie dużych naczyń ( ang. TGA Transposition of the great arteries) , zarośnięcie przełyku, zarośnięcie odbytu , niedrożności przewodu aż do całkowitej, niestety śmiertelnej, aplazji nerek, ubytku przegrody międzykomorowej, zapalenia płuc , przejściowe zaburzenia oddychania to chleb powszedni neonatologa.


Jednym z ciekawszych schorzeń ,które leczyliśmy na oddziale było dziecko z zespołem kolodionowym (https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_dziecka_kolodionowego). Po porodzie miało ono wygląd dziecka z wielowadziem, miało wywinięte powieki, rybie usta, zaciśnięte dłonie i stopy. Po kilkutygodniowym leczeniu i po pozbyciu się łuski z ciała, zostało wypisane do domu w stanie dobrym .
Zdarzały się (przed era USG ) dzieci z całkowitym brakiem jednej kończyny dolnej do wysokości panewki stawu biodrowego, ze zniekształceniem miednicy. Mam przed oczami takiego noworodka i ojca prawie mdlejącego, który po raz pierwszy się o tym dowiedział .

Pamiętam także wcześniaka z sinymi guzami na całym ciele . W morfologii leukocytoza w ok 70 tysięcy, schorzenie okazało się być wrodzoną białaczką limfoblastyczną.
Ilość dzieci z wrodzonym rozszczepem wargi i podniebienia była niemała.
Pamiętam płacząca matkę , która urodziła córkę z jednostronnym rozszczepem wargi i podniebienia. Takim matkom tłumaczymy jakie są możliwości leczenia wady. Jak to jest ważne przekonałam się po rozmowie z matką dziecka urodzonego z rozszczepem wargi, które w wieku 8 lat przyjęłam w poradni. Przypomniała mi jak taka rozmowa, która przeprowadziłam, podniosła ja na duchu i dała wiarę, że będzie dobrze.
Dziś jest to piękna dziewczynka, oczko w głowie matki, jest po kilku zabiegach operacyjnych i prawie nie ma śladu po rozszczepie.

Na naszym oddziale odbierane były porody trojaczek i bliźniacze. Te dzieci jeśli nie wymagały wspomagania oddechu, do momentu wypisu były leczone na naszym oddziale
Pamiętam dzień w którym urodziły się na naszym oddziale 3 par bliźniaków w ciągu jednej doby, z których pięć musiało być przesłane do OITN.

I nie chodziło tu tylko o stan dzieci, a głównie o zbyt małą ilość personelu. No cóż powiem że w tym czasie nie wszystkie rozmowy z położnikami dawały oczekiwany efekt .
Tak wiec wypracowanie nowego modelu opieki nad matka i noworodkiem kosztowało nas neonatologów wiele wysiłku .

Podsumowując od 2015 roku zgony noworodków liczone od urodzeń po ukończonym 22 tygodniu życia płodu do 27 dnia po żywym urodzeniu spadają znacząco w całej Europie . W Polsce wskaźnik ten wynosi 2.7 na 1000 żywych urodzeń, w innych krajach Europy wynosi 2,2 na 1000 żywych urodzeń .
Znacząco spada w Polsce wskaźnik przedwczesnych porodowi niskiej masy ciała . w latach 2015-2019 to 4.8 % noworodków.
W większości krajów europejskich, w tym także w Polsce, zaobserwowano spadek wskaźników urodzeń mnogich. Wiek matki w czasie porodu stale rośnie. Pocieszeniem jest spadek ilości ciąż u nastolatek, ciągle maleje > I tak w 2015 roku było to 3,35 a w roku 2019 2.20.
Ze względu na wyższe ryzyko powikłań ciąży wśród kobiet w wieku 35 lat i zmiany demograficzne będą wymagać modyfikacji świadczeń leczniczych w celu zapewnienia bezpieczeństwa i dobrych wyników dla matek i noworodków.

Grażyna Mącznik

Specjalista neonatologii i pediatrii

GdL 5/2023

Czy dobry Samarytanin nie był przypadkiem lekarzem?

Alicja Barwicka

Zawód lekarza jest niezwykle prosty w codziennym wykonywaniu. Trzeba tylko przyswoić odpowiednią porcję wiedzy teoretycznej, na jej podstawie postarać się zrozumieć mechanizmy prawidłowego funkcjonowania każdej komórki, tkanki i poszczególnych narządów organizmu, następnie przyswoić wiedzę o powstawaniu miliardów rodzajów zaburzeń tego funkcjonowania śledząc z precyzyjną uwagą pojawienie się pierwszych często ukrytych i z pozoru zupełnie niewinnych objawów rozpoczynających proces patologiczny. Teraz pozostaje już tylko wchłonąć wiedzę dotyczącą dostępnych aktualnie metod zdiagnozowania podejrzanego problemu oraz metod leczenia każdego rodzaju patologii, co sprowadza się oczywiście do poznania wszystkich dotychczas znanych leków, sposobów ich działania i wzajemnych interakcji oraz ogromnej liczby terapii niefarmakologicznych, w tym inwazyjnych i nieinwazyjnych procedur chirurgicznych. Kiedy już pokonamy tę część nauki swojego rzemiosła (na szczęście początki praktycznej nauki zawodu zaczynamy ćwiczyć jeszcze podczas studiów) możemy brać się do pracy i rozpocząć aktywność, którą precyzyjnie określa ustawa o zwodzie lekarza, a w niej czytamy miedzy innymi że… „wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych w szczególności: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich” 

undefined

Dobry Samarytanin (obraz Rembranta)

 https://pl.wikipedia.org/wiki/Samarytanie

Nie tylko dokumenty 

Według obowiązującego w Polsce prawa dokumentem potwierdzającym posiadanie przez lekarza wymaganych kwalifikacji jest Prawo Wykonywania Zawodu, ale oczywiście każdy człowiek nie legitymujący się takim dokumentem powinien pomóc (i najczęściej pomaga) osobie wymagającej pomocy medycznej. Taka pomoc przedmedyczna sprowadzająca się nie tylko do konkretnych procedur, których uczone są już przedszkolaki, ale często polegająca na prostych czynnościach jak chociażby wezwanie fachowych służb uratowała już niejedno życie. Historia zna niezliczone przykłady bardzo różnych zachowań ludzi w zetknięciu się z potrzebującym pomocy drugim człowiekiem, a doskonałą ilustracją problemu jest biblijna opowieść  o dobrym Samarytaninie.

Prawo literalnie czy prawa człowieka?

W ówczesnych warunkach społeczno - geograficzno - politycznych Żydzi nie tylko traktowali mieszkańców Samarii jak odwiecznych wrogów, ale przede wszystkim nimi gardzili, uważając za gorszych od siebie i nie posiadających jakichkolwiek praw. Żyli jednak obok siebie i mimo ogromnej niechęci, nieraz na siebie trafiali prowadząc interesy, czy podróżując po tych samych terenach. Te podróże nie były bezpieczne z uwagi na grasujące bandy rabusiów, a w nocy również ataki dzikich zwierząt. Opowieść o dobrym Samarytaninie to bardzo bliska tamtym biblijnym realiom historia napadniętego w podróży człowieka. Napastnicy ciężko go pobili, okradli  i porzucili na drodze niemal doprowadzając do śmierci. Jedynym ratunkiem dla leżącej przy drodze ofiary mógł być tylko drugi człowiek, który udzieliłby pomocy. Szansa na to istniała, bo droga była przecież uczęszczana. I tak po pewnym czasie obok pobitego przechodził kapłan, jednak nie zatrzymał się na widok rannego mężczyzny i nie udzielił mu pomocy - poszedł dalej. Tak samo zachował się przechodzący później lewita (pomocnik kapłana) - przeszedł obok, nie pomagając poszkodowanemu. Co ciekawe obaj z uwagi na znajomość praw religijnych mieli obowiązek udzielenia pomocy człowiekowi w potrzebie, jednak tego nie zrobili. Przyjęli prawdopodobnie, że pobity, o ile jeszcze żyje, to raczej i tak za chwilę będzie martwy, a żydowskie prawo rytualne zabraniało kapłanom dotykać zmarłego, aby nie plamić sobie rąk krwią. Korzystnie dla siebie przedłożyli literę prawa nad dobro człowieka, chociaż o potrzebie miłości bliźniego mówili innym każdego dnia. Może w jakiś szczególny sposób rozumieli termin „bliźni”? Może obce było im faktyczne znaczenie tego słowa, że „bliźni” to po prostu drugi człowiek, brat, należący do wielkiej rodziny, jaką jest ludzkość, niezależnie od tego, czy to przyjaciel, czy wróg, który będąc w potrzebie ma prawo oczekiwać od innych zrozumienia, wsparcia i pomocy.

Wzorzec człowieczeństwa

Na szczęście tą drogą podróżował również Samarytanin i jako kolejny zobaczył pobitego. Chociaż był na wrogim terenie, miał swoje plany, może się spieszył, to jednak się zatrzymał, dostrzegł dramatyzm sytuacji obcego człowieka, ocenił jego stan kliniczny jako bardzo ciężki, marnie rokujący, ale ponieważ sam nie był bezduszną literą prawa, a człowiekiem, więc zlitował się nad okradzionym i pobitym mężczyzną. Na miejscu czym miał, prowizorycznie opatrzył mu rany, może zatamował krwotok, a następnie jakoś umieścił na swoim ośle (obaj raczej by się nie zmieścili) i doprowadził do najbliższej gospody stanowiącej zdecydowanie bardziej bezpieczne miejsce niż droga publiczna. Mógł oczywiście rannego tam zostawić, ale włożył już tyle wysiłku w procedury ratownicze, że prawdopodobnie chciał sprawę doprowadzić do bezpiecznego finału. Może zresztą nie bardzo ufał z założenia wrogiemu personelowi gospody. Pozostał więc na miejscu jeszcze jeden dzień pielęgnując poszkodowanego, aż według jego wiedzy minęło bezpośrednie zagrożenie życia i następnego dnia udał się w dalszą podróż. Opiekę nad rekonwalescentem powierzył właścicielowi gospody, opłacając przewidywane koszty. Nie wiadomo, czy przekazane na ten cel dwa denary były dla właściciela gospody zwyczajową opłatą za sprawowanie opieki nad chorym (jeden denar stanowił równowartość dniówki robotnika), ale pozostawiając pobitego w gospodzie Samarytanin jednocześnie zastrzegł, że jeśli koszty będą wyższe, nadwyżka zostanie zwrócona, kiedy zatrzyma się tu w drodze powrotnej po załatwieniu swoich spraw.  Dał też w ten sposób jasny sygnał, że wracając z podróży sprawdzi stan poszkodowanego i oceni efekty sprawowanej opieki.

Udzielanie świadczeń zdrowotnych

Nie wiemy, jaki był zawód Samarytanina, ale niewątpliwie był dobrym, wrażliwym człowiekiem, który nie miał wątpliwości, że wszyscy ludzie zasługują na pomoc, wsparcie i współczucie. Raczej nie należał do biedoty, posiadał wystarczające środki finansowe by nie tylko osobiście zająć się chorym, a więc także kupić środki opatrunkowe i leki, ale też zapewnić mu na jakiś czas dach nad głową, posiłki i opiekę. Również przebieg jego podróży wskazuje na jej „biznesowy” charakter. Jeśli jednak poddamy analizie jego konkretne poczynania, to można odnieść wrażenie, że co najmniej dysponował w jakiejś mierze wiedzą medyczną, albo też był lekarzem. Być może nie posiadał zgodnie ze współczesnymi przepisami prawa obowiązującego w Polsce ….wymaganych kwalifikacji, potwierdzonych odpowiednimi dokumentami…, ale niewątpliwie udzielał świadczeń zdrowotnych, polegających w szczególności na:

  • badaniu stanu zdrowia (ocenił stan kliniczny pobitego),
  • rozpoznawaniu chorób (rozpoznał uszkodzenia i ich zakres, chociaż nie dysponował współczesnymi możliwościami diagnostycznymi),
  • zapobieganiu im (zastosował metody zapobiegawcze, w tym pierwszą pomoc na miejscu zdarzenia, transport do bezpiecznego miejsca, ciepło, właściwą dietę by nie pogorszyć już istniejących obrażeń),
  • leczeniu (włączył znane sobie rodzaje leczenia),
  • rehabilitacji chorych (po uzyskaniu poprawy i ustąpieniu objawów zagrażających życiu przekazał personelowi gospody zadanie wdrożenia procedur w zakresie rehabilitacyjno – opiekuńczym),
  • udzielaniu porad lekarskich (udzielał je z pewnością nie tylko pobitej ofierze, ale i personelowi gospody, któremu przekazał zadanie kontynuacji terapii),
  • wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich (zapowiedział przecież swój „obchód” u podopiecznego, na którym z pewnością wydał właściwą opinię co do skutków terapii).

Biblijna postać dobrego Samarytanina od ponad 2000 lat stanowi niekwestionowany wzorzec człowieczeństwa. Zwróćmy dodatkowo uwagę na posiadane przez niego umiejętności w zakresie medycznym, bo historia nie wspomina o ewentualnej porażce terapeutycznej, więc chyba wszystko dla leczonego i leczącego skończyło się dobrze.

Zawsze mamy wybór

Ta opowieść biblijna skupia się nie tylko na godnej naśladowania postaci miłosiernego Samarytanina. Pokazuje, że człowiek ma zawsze możliwość wyboru sposobu postępowania, bo w różnych sytuacjach można się różnie zachowywać. Niektórzy wybiorą postawę nienawiści i chciwości, postępując jak banda rabusiów i rozbójników, inni na krzywdę ludzką pozostaną obojętni podobnie jak kapłan i jego pomocnik, ale będą i tacy, którzy nawet własnym kosztem wybiorą dobro i pomoc drugiemu - jak Samarytanin. Codzienne życie pokazuje jednak każdego dnia, że niezwykle trudno jest naśladować tę postać. Większość ludzi potrafi nawet mocno się wzruszyć losem osób w potrzebie, ale grupa chętnych do faktycznej pomocy, a co gorsza pomocy długotrwałej jest już niewielka i każdego dnia ulega redukcji. Równocześnie w społeczeństwie narasta postawa roszczeniowa i oczekiwanie pomocy w często najbardziej błahych potrzebach. Dochodzi do tego coraz bardziej powszechne przekonanie, że w rozwiązywaniu własnych problemów zdrowotnych należy się posiłkować nieautoryzowanymi opiniami „medycznymi” od których aż roi się w sieci, a wizyta w gabinecie lekarskim powinna służyć wyłącznie weryfikacji tych opinii oraz uzyskaniu recept i skierowań zgodnie z „internetowym zaleceniem”. Jak powszechnie wiadomo nieskończenie duża jest liczba osób na tyle zdolnych, że wiedzę medyczną mają świetnie opanowaną bez tych wszystkich nudnych lat nauki i przygotowań do zawodu lekarza. Wystarczy posłuchać rozmów w przychodnianej poczekalni i  człowiek od razu czuje się pewniejszy, bo wie, co powinno znaleźć się na recepcie, czy też jakie (najlepiej liczne) badania diagnostyczne powinny być wykonane. Niestety może się zdarzyć, że lekarz nie podziela poglądów dotyczących formy rozwiązania problemu zaproponowanej przez wyedukowanego domowym sposobem pacjenta. Wówczas pojawia się kłopot, ale też nikt nam lekarzom nie obiecywał, że będzie lekko….. Chcemy opierać się na biblijnym wzorze człowieczeństwa, ale często ponosimy porażki. Zadajemy sobie tylko nieraz retoryczne pytanie dlaczego mimo tak częstego braku zaufania do wiedzy fachowców, nie maleją do nich kolejki, by jednak z tej wiedzy skorzystać? 

Alicja foto

Dr n.med. Alicja Barwicka 

GdL 4/05/2023 r.

Tożsamość i poczucie wartości w zawodzie lekarza

Grażyna Mącznik

Przystępując do omówienia tego ważnego tematu na początku zdefiniujmy sobie określenie "poczucia własnej wartości". Wg dr Nathaniela Brandena (https://en.wikipedia.org/wiki/Nathaniel_Branden), kanadyjsko - amerykańskiego psychoterapeuty jest to skłonność do doświadczania siebie  jako osoby kompetentnej w zakresie stawiania czoła wyzwaniom, przynoszonym przez życie , a także zasługującej na szczęście. Z pojęciem  poczucia własnej wartości wiąże się pojęcie tożsamości. Według Abrahama Tessera (https://en.wikipedia.org/wiki/Abraham_Tesser), amerykańskiego profesora psychologii tożsamość to zbiór umiejętności, temperamentu, celów, wartości, preferencji, które odróżniają jedną osobę od drugiej. Pytanie kim jesteśmy , jest jednym z najważniejszych jakie zadajemy sobie w życiu .

undefined

 Poczucie szczęścia w poszczególnych krajach wg World Happiness Report 2023

Więcej o tym raporcie https://en.wikipedia.org/wiki/World_Happiness_Report

Jak wydarzenia i doświadczenia zsyłane nam życie zmieniają nasza tożsamość i poczucie własnej wartości?

W początkowym etapie naszego życia najczęściej o tym kim jesteśmy mówią nam rodzice. To oni pierwsi zauważają nasze zdolności, podkreślają nasze indywidualne cechy charakteru dając nam elementarną wiedze o nas samych.
-Jesteś znakomitym matematykiem! - mówią. Początkowo w to wierzymy, jednak po pewnym czasie dochodzimy do wniosku, że na przykład z chemii i biologii jesteśmy lepsi i tam widzimy swoja przyszłość. W momencie zauważenia tego zaczyna kiełkować w nas poczucie własnej tożsamości i odrębności. Odbywa się ono po kontakcie z rodzicami, nauczycielami, rówieśnikami oraz poprzez interakcje z nimi. Proces dystansowania się wobec opinii otoczenia może przebiegać dalej aż do całkowitego odrzucenia przekonań ze świata zewnętrznego .
Mówimy wówczas o tożsamości negatywnej. Może ona przybierać ostatecznie postać całkowitego odrzucenia obowiązujących w naszym otoczeniu systemów wartości .

Abstrakcyjne myślenie, autorefleksja sprzyja przy wchodzeniu w wiek dojrzewania określenia własnej tożsamości . pomaga przy tym także porównywanie się z ludźmi z otoczenia, a także z postaciami z filmu, literatury.a ostatecznie robimy to metodą prób i błędów.

Według słów E. Ericksona (https://en.wikipedia.org/wiki/Erik_Erikson), niemiecko amerykańskiego psychologa kryzys tożsamości pojawia się wraz poszukiwaniem odpowiedzi na pytania: kim jestem? co jest dla mnie ważne ?

Osiągnięcie tej tożsamości, (co nie jest równoważne z tym, że jest to dane nam raz na zawsze) sprawia, że potrafimy dokonywać wyborów kierując się świadomie swoimi wartościami. Jest to nie tylko nasz wysiłek intelektualny ale może on przebiegać w sposób aktywny, gdy młody człowiek przymierza się do różnych postaw czy międzyludzkich relacji.

Następnym pytaniem, które powinniśmy sobie zadać czy proces zdobywania tożsamości powstaje na drodze akceptacji czy buntu. Jeśli jest to akceptacja i zadowalamy się wszystkim tym co na temat nas samych i wartości wpoili nam rodzice,budujemy wtedy tożsamość przejętą. Pozornie jest to dobre, ale tylko pozornie. Taki człowiek nie będzie nigdy w stanie zupełnie autonomicznie i samodzielnie kierować swoim życiem.

Możliwe jest także zmienianie tożsamości. Młody człowiek jest raz tym kim jest, drugi raz kimś innym, jego działania nie prezentują określonych wartości. Są za to za to nieprzewidywalne co niestety może skutkować nieodpowiedzialnymi zachowaniami czy skłonnością do uzależnień. Dlatego bunt jest często wybieraną droga do do zdobycia tożsamości i uzyskania poczucia własnej wartości. Zdobycie tego pozwala nam poznać samego siebie, przewidywać i planować swoje zachowanie w różnych życiowych sytuacjach, daje możliwość dokonywania wyborów na podstawie własnych wartości i oceniania siebie na tle innych ludzi, sprawia ,że jesteśmy osobnym bytem , który może ale nie musi otwierać się na świat i innych ludzi wyznaczając własne granice

Gdy odpowiemy sobie na pytanie kim jestem – możemy w spokoju dokonywać odpowiadających nam wyborów , dążyć do założonego celu i go osiągać, planować swoja przyszłość, korygując plan w zależności od stanu aktualnego do oczekiwanego .

Oprócz tożsamości indywidualnej wypracowujemy w ten sposób również tożsamość społeczną. Cechy odkrywane w innych ludziach z grupy, stają się częścią „ja”. Podobnie jak elementy świata zewnętrznego , na mocy przeżyć, emocji z nimi związanych, przynależności do określonej grupy.

Jaki jest wizerunek oraz tożsamość lekarza we współczesnym świecie?

Do połowy XX wieku lekarz działał dla dobra swoich pacjentów, był odporny na przejawy egoizmu i finansowe pokusy. System nauczania . nielimitowane godziny pracy świadczyły o wyjątkowości tej profesji. Szacunek i zaufanie do przedstawicieli tego zawodu były bardzo wysokie podobnie jak satysfakcja z wykonywanego zawodu .

Wraz ze zbliżaniem się do lat nam współczesnych coraz więcej przedstawicieli tego zawodu zaczęło skarżyć się na wypalenie zawodowe. Wielu lekarzy nie poleciło by tego zawodu swoim dzieciom ani nie wybrało by go ponownie . Jakie są przyczyny takiego stanowiska?

Otóż są nimi: rosnące wymogi dotyczące specjalizacji i wymagania dotyczące ustawicznego dokształcania się, nowe kryteria oceny efektywności pracy lekarza, coraz bardziej złożone wymogi administracyjne, naciski na redukcje kosztów leczenia, roszczeniowość pacjentów, ciągłe zagrożenie konsekwencjami prawnymi, ściśle zdefiniowane procedury, nieustający nadzór pracodawców oraz płatnika, a także nieustające zmiany refundacji leków i rozliczania z tych refundacji lekarzy.

Priorytetem w obecnej pracy lekarza jest nie tylko dbanie o dobro pacjenta, ale również minimalizacja kosztów leczenia od czego niejednokrotnie jest uzależnione wynagrodzenie lekarza. Większość skarg dotyczy braku wysłuchania pacjenta przez lekarza, na drugim miejscu jest źle postawiona diagnoza, następnie zachowanie lekarza, jego odnoszenie się do pacjenta, wiedza oraz czas poświęcony na wizytę lekarską .
Należy podkreślić że, właściwa komunikacja na styku lekarz –pacjent przekłada się na lepsza opiekę medyczną .

Bardziej usatysfakcjonowani pacjenci lepiej współpracują z lekarzem i stosują się do jego zaleceń. Zła komunikacja sprzyja przerywaniu leczenia przez pacjenta a co za tym idzie stosowania niepotrzebnych procedur i zagraża jego bezpieczeństwu.

Rady dla lekarzy jak podnieść poczucie własnej wartości

1. Praktykuj wdzięczność

2. Wykorzystuj afirmację 

3. Unikaj porównywania do innych 

4. Próbuj nowych aktywności

5. Zajrzyj w głąb siebie i zidentyfikuj swoje myśli

6. Podróżuj, relaksuj się i otaczaj serdecznymi, wspierającymi ludźmi.

7. Znajdź czas na relaks i przemyślenia

8. Rób to co kochasz

Grażyna Mącznik

lekarz specjalista pediatrii i neonatologii

GdL 4/2023

Konferencja EU Health Policy Platform Annual Meeting - Stakeholders Dialogue

Krystyna Knypl

Kolejna konferencja on line na temat problemów w ochronie zdrowia zorganizowana przez DG SANTE ( https://en.wikipedia.org/wiki/Directorate-General_for_Health_and_Food_Safety) strukturę odpowiedzialną za ochronę zdrowia w Komisji Europejskiej.

undefined

Schemat budowy wirusa HIV (https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludzki_wirus_niedoboru_odporno%C5%9Bci)

Jak osiągnąć cele?

Dwa główne tematy omawiane w czasie obrad to choroby zakaźne (takie jak HIV, gruźlica oraz wirusowe zapalenie wątroby) oraz choroby psychiczne. Zwracano uwagę na konieczność kompleksowego podejścia do pacjentów w wspomnianymi chorobami zakaźnymi. Choroby te występują zarówno u stałych mieszkańców kontynentu jak i u migrantów, co podkreślano w wystąpieniach. Przedstawicielka Ukrainy w swoim wystąpieniu apelowała o pomoc dla uchodźców z HIV oraz gruźlicą. To niewątpliwie ważny wątek, nie dość często obecny w dyskusjach na temat uchodźców.

Krystyna Knypl

GdL 4/2023

 

Czy ładowarki pojazdów elektrycznych dużej mocy są bezpieczne dla pacjentów z urządzeniami kardiologicznymi?

Informacja prasowa Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Ładowarki pojazdów elektrycznych o dużej mocy są bezpieczne dla pacjentów z rozrusznikami serca i defibrylatorami - wynika z badania opublikowanego 17/04/2023 r.  w "Europace", czasopiśmie Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Wyniki badania przedstawiono na dorocznym kongresie Europejskiego Stowarzyszenia Rytmu Serca, który odbył się w dniach 16 -18 /04/2023 w Barcelonie.

Szacuje się, że w 2023 r. na całym świecie zostanie wszczepionych od 1 do 1,4 mln rozruszników serca. Ponadto około 150 000 do 200 000 pacjentów na całym świecie otrzymuje co roku wszczepialny kardiowerter defibrylator (ICD).

W 2020 roku badano ryzyko zakłóceń elektromagnetycznych w urządzeniach kardiologicznych podczas jazdy samochodami elektrycznymi i stwierdzono, że największe pole elektromagnetyczne było zlokalizowane wzdłuż kabla do ładowania. Było to pierwsze badanie, w którym zbadano ryzyko zakłóceń elektromagnetycznych u pacjentów z urządzeniami elektronicznymi do implantacji serca podczas korzystania z ładowarek o dużej mocy.

<a href=

Samochód elektryczny Edisona z 1914 roku ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Pojazd_elektryczny)

W celu skrócenia czasu ładowania opracowano ładowarki o dużej mocy, dostarczające do 350 kW. Nowe ładowarki wykorzystują prąd stały, który pozwala na dostarczenie większej mocy, podczas gdy starsze lub domowe ładowarki wykorzystują prąd zmienny. Przy większym prądzie ładowania może wystąpić silniejsze pole magnetyczne i większe ryzyko zakłóceń elektromagnetycznych, które mogą spowodować, że stymulator serca przestanie stymulować lub defibrylator nieodpowiednio zastosuje bolesną terapię wstrząsową (z powodu fałszywego wykrycia gwałtownej arytmii). Nie ma oficjalnych zaleceń dotyczących stosowania ładowarek o dużej mocy u pacjentów z urządzeniami wszczepialnymi.

Do badania włączono 130 pacjentów ze stymulatorem lub defibrylatorem. Średnia wieku wynosiła 59 lat, a 21% stanowiły kobiety. Podczas badania wykorzystano cztery ogólnodostępne, w pełni elektryczne samochody zdolne do ładowania z dużą mocą. Samochody te nie mogą jednak przyjąć maksymalnego ładunku 350 kW. Ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że przyszłe samochody elektryczne będą przyjmować najwyższe ładunki, badacze wykorzystali również pojazd testowy, który mógł pobierać 350 kW z ładowarek o dużej mocy.

Uczestnicy mieli zaprogramowane swoje urządzenia kardiologiczne w celu optymalizacji wykrywania zakłóceń elektromagnetycznych. Następnie poproszono ich o podłączenie i naładowanie każdego samochodu z kablem ładującym umieszczonym bezpośrednio nad ich urządzeniem kardiologicznym, aby zmaksymalizować prawdopodobieństwo wystąpienia zakłóceń elektromagnetycznych. Pacjenci byli monitorowani pod kątem wszelkich nieprawidłowości w działaniu ich urządzeń kardiologicznych, takich jak niepowodzenie w dostarczaniu terapii stymulacyjnej lub niewłaściwe wykrywanie nienormalnie szybkich rytmów serca. Urządzenia kardiologiczne były również sprawdzane pod kątem wszelkich zmian w ich programowaniu lub uszkodzeń po naładowaniu samochodów. W sumie wykonano 561 ładowań, podczas których badacze nie zaobserwowali żadnych niepożądanych zdarzeń spowodowanych zakłóceniami elektromagnetycznymi.

Oprac. (KK)

GdL 4/2023

 

Utalentowana wokalistka jazzowa z lekarskiej rodziny

W październiku 2019 roku pisaliśmy o sukcesie odniesionym przez  Idę Zielińską  na VIII Międzynarodowy Konkurs Wokalny „Wiktoria” poświęcony twórczości Anny German
(https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/878-jazzowy-talent-z-lekarskiej-rodziny). Ida w kolejnych latach  aktywnie rozwijała swój talent wokalny, czego wyrazem był między innymi udział w IV Festiwalu Piosenki „O wolności”, który był inicjatywą Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach oraz Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności (https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/879-mlodzi-i-utalentowani-zaspiewaja-o-wolnosci ). 
Obecnie Ida Zielińska ma 18 lat, kontynuuje naukę w II Liceum Ogólnokształcącym im. Emilii Plater w Sosnowcu, a ponadto jest  absolwentką Krakowskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej, gdzie  27 czerwca 2022 r złożyła  egzamin dyplomowy z wynikiem celującym,  uzyskując tytuł zawodowy: muzyk, specjalność- wokalistyka jazzowa. Koncert dyplomowy odbył się w Krakowie w Single Scena Music Bar. 
Ida
 
 Zespół "zygmunt pauker trio"
 
W trakcie minionych trzech lat Ida wzięła udział w wielu koncertach, festiwalach oraz warsztatach jazzowych. Najważniejsze to: The International Summer Jazz Academy Kraków 2020 , The International Summer Jazz Academy Kraków 2021, Voicingers Żory 2022  oraz XXVIII Międzynarodowy Festiwal  Starzy i Młodzi, czyli Jazz w Krakowie - koncert "Jazzowe Debiuty 2022".
 Kolejny sukces Idy to założenie i premierowy koncercie zespołu o nazwie "zygmunt pauker trio". Koncert odbył się 14 kwietnia 2023 roku w  Metrum Jazz Club w Bielsku - Białej.
Zespół "zygmunt pauker trio" to kwartet jazzowy, założony w 2022 roku przez Idę Zielińską i Artura Kusia. W autorskich kompozycjach zespołu usłyszeć można inspiracje twórczością Krzysztofa Komedy (https://en.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Komeda), aranżacje współczesne oraz wpływy innych niż jazz gatunków muzycznych. Utwory  charakteryzuje inspiracja przyrodą i oniryzmem, różne użycie form i swobodne podejście do warstwy lirycznej.

W skład zespołu wchodzą: Ida Zielińska – wokal oraz kompozycje, Kateryna Ziabliuk – fortepian oraz elektronika, Szymon Jarzmus – bas oraz Artur  Kuś –perkusja.

Na You Tube możemy posłuchać utwór Smutne Glony w wykonaniu zespołu  https://www.youtube.com/watch?v=a6QrLtG9hzA

Gratulujemy Idzie artystycznych oraz formalnych sukcesów osiągniętych w ostatnim czasie. Życzymy zespołowi  "zygmunt pauker trio" dalszych znakomitych osiągnięć muzycznych.

Zapraszamy do kliknięcia na linki z galeriami zdjęć

Koncert dyplomowy Idy w Krakowskiej Szkole Jazzu

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02jgkoQzJcg4Ns2jg2tCCiP1mJTYuvb6W6Um3wmdoRc5Y8AMLVcZUzGfZAKzn8xjAol&id=223554934379437

Międzynarodowy Festiwal Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02esccxyCfm1VpHNVHhJLXyE3Wquw1fSbqD3FbGdGMhRv7pfRJMAGSbMQGNZNK3otpl&id=390877080923910

Metrum Jazz Club

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02EXvCyjzXWQ3bFAZGs1bMWm2ViQuZUh3gLUTXzviYwuWMxKJVFJmdCVZwCpENdshYl&id=100063716973018

https://metrumjazz.pl/event/zygmunt-pauker-trio-jazzowe-jam-session/

Życzymy zespołowi "zygmunt pauker trio" dalszych sukcesów!

Krystyna Knypl

GdL 4/2023

Ze wspomnień specjalisty neonatologii i pediatrii

Grażyna Mącznik

Moją pierwszą pracę w zawodzie lekarza rozpoczęłam we wczesnych latach 90-tych, na dużym, bo około 50 łóżkowym, oddziale pediatrycznym powiatowego szpitala, który posiadał także oddział noworodkowy. W szpitalu rocznie rodziło się około 1400 dzieci. Była rotacja lekarzy pomiędzy obu oddziałami, pracowaliśmy także  na Izbie Przyjęć. Na oddziale dziecięcym w sezonie infekcyjnym leżało zwykle ponad 70 pacjentów. Zagęszczenie lekarzy przedstawiało się następująco 15 osób / 20 m2 dyżurki.

Poza pracą w szpitalu bywaliśmy oddelegowywani do szkół, w których przeprowadzało się bilanse uczniów. Badania wykonywaliśmy w gabinecie pielęgniarskim, bądź w klasach. Tam też były wykonywane szczepienia. Nie przypominam sobie żadnych incydentów zdrowotnych, powikłań bezpośrednio po szczepieniu. Odwiedzaliśmy też przedszkola, prowadząc tam bilanse 6 latków. Pracowaliśmy okresowo w naszej (bardzo dużej) rejonowej poradni, początkowo badając tylko zdrowe dzieci i kwalifikując do szczepień. 

<a href=

Oddział intensywnej terapii noworodków w 1989 roku

Źródło ilustracji: https://en.wikipedia.org/wiki/Neonatal_intensive_care_unit

Organizacja pracy oraz leki na oddziałach pediatrycznych w latach 90 - tych

W tych „zamierzchłych" czasach dzieci nie mogły być z rodzicami, w czasie pobytu w szpitalu. Możliwe to było tylko jeśli matka, z racji swojego zawodu, posiadała ważną książeczkę sanitarno - epidemiologiczną .
Do tej pory pamiętam ucisk w gardle gdy pytałam o ten dokument. Rodzice przez cały okres pobytu dziecka w szpitalu starali się nie pokazywać dzieciom, tak aby te nie przeżywały dodatkowej traumy gdy po takiej wizycie raz kolejny musieli je zostawić w szpitalu. Patrzyli więc tylko na swoje pociechy przez uchylone drzwi. Pielęgniarki cały czas kursowały z butelkami mieszanki między dziećmi bo personelu zawsze brakowało. Piszę to dla przypomnienia dla tych, którzy narzekają na obecność rodzica przy swoim dziecku w trakcie jego choroby.
Niewątpliwą, jak dla mnie, zdobyczą dawnych czasów, było uczenie się dzieci w trakcie choroby w szpitalnej świetlicy. Na oddział był delegowany ze szkoły nauczyciel, który prowadził zajęcia lekcyjne, w różnych grupach wiekowych. Dzięki temu dzieci nie przerywały swojej edukacji i miały kontynuowane zajęcia szkolne Była to era sprzed komputerów i smartfonów.

Na oddziale dostępne były następujące antybiotyki penicylina krystaliczna (obecnie zarezerwowana przede wszystkim dla leczenia kiły), syntarpen, gentamycyna i karbenicylina. Do leczenia dzieci z ciężkimi napadami astmy stosowaliśmy eufilinę w postaci dożylnej. Pamiętam duszące się dzieci szeptem wypowiadające słowo Berotec. aby je ratować. Tak ciężkich napadów astmy jak na początku mojej kariery zawodowej nie widziałam już nigdy potem. Dostępność nebulizatorów i leków wziewnych leczących astmę, przez nich podawanych to wielki przełom w leczeniu tej choroby u dzieci.

Ciężkie stany chorobowe na oddziale pediatrycznym

Na naszym oddziale leżało bardzo dużo dzieci z ropnym zapaleniem opon mózgowo - rdzeniowych. Na porządku dziennym były punkcje szpiku i podtwardówkowe. Niestety skutecznego leczenia nie było. Częstym powikłaniem było mózgowe porażenie dziecięce. Ilość dzieci leczonych na oddział z zespołem wykrzepiania wewnątrznaczyniowego też była niemała. Obowiązkowe szczepienia przeciwko pneumokokom oraz zalecane szczepienie przeciwko meningokokom (niestety są one odpłatne) sprawiły, że takich chorób obserwujemy coraz mniej. Bardzo żałuję, że nie udało się do tej pory wprowadzić do kalendarza szczepień obowiązkowych szczepionek poliwalentnych, co zwalniałoby rodziców z odpłatności.

Leczyliśmy na oddziale cukrzycę typu I, poczynając od kilkumiesięcznego niemowlaka! Dziecko było przyjęte na oddział  na moim dyżurze z glikemia 1200mg%, szczęśliwie przeżyło. Leczyliśmy także dzieci kilkuletnie, które nie zawsze udawało się wyprowadzić ze śpiączki cukrzycowej .
Hospitalizowane były także dzieci z zespołem nerczycowym, ostrym kłębuszkowym zapaleniem nerek. Wszystkie te dzieci trafiają teraz na profilowane oddziały i kliniki .
Na naszym oddziale leżało mnóstwo wcześniaków, nie każdemu udało się przeżyć. Umieralność noworodków w Polsce od lat 50 tych ubiegłego wieku do roku 2021 spadła 30 krotnie . To skutek po prawy opieki perineonatologicznej .


Wrodzone choroby kardiologiczne

Liczba noworodków rodząca się z ciężkimi, nie rozpoznanymi w ciąży wadami serca, była bardzo duża. Na termin konsultacji w klinice kardiologii nie zawsze się doczekały. Wkrótce po rozpoczęciu pracy po raz pierwszy i na szczęście ostatni w życiu) widziałam noworodka z zespołem hipoplazji serca lewego (Hypoplastic Left Heart Syndrome, HLHS)  i ciężkim wstrząsem kardiogennym.  Było też wiele dzieci z całkowitym przełożeniem wielkich pni tętniczych (TGA od ang. transposition of the great arteries) które na szczęście w porę udało się odesłać i operować. Ultrasonografia było wówczas w powijakach, możliwości diagnostyki w czasie ciąży skromne i każdy poród był niespodzianką.

Transport noworodków odbywał się w małych inkubatorach, które wstawiane były do normalnej karetki, był w nich tlen z butli. Stworzenie trójstopniowej opieki neonatologicznej , transport karetka „N’ to zdobycz, która pozwoliła na uratowanie wiele małych istnień.

Mieliśmy kontakt na naszym oddziale z zespołami specjalistycznymi z różnych stron Polski. Serdecznie wspominam pana prof. Andrzeja  Piotrowskiego, kiedy jeszcze wtedy pracował w Łodzi. Profesor wiedział jak pracuje się w powiatowym szpitalu, co można a czego nie da się zrobić w żaden sposób. Zapamiętałam go jako motywującego nas do pracy doświadczonego specjalistę anestezjologii, a także podtrzymującego na duchu, dającego wiarę we własne siły i umiejętności.

Efekty profilaktyki

Dzięki suplementacji diety przyszłej matki kwasem foliowym nie widzimy już prawie zupełnie dzieci z przepukliną oponowo - rdzeniową. Nie ma już ciężkich urazów okołoporodowych, przez powszechne badanie usg i cięcia cesarskie, których odsetek cały czas rośnie. Niestety nie idzie to w parze z liczbą porodów.  Wprowadzono też obowiązkowe badania ciężarnych w kierunku takich chorób jak kiła, żółtaczka typu B, C, HIV, toksoplazmoza. Prowadzone są także testy  noworodków w kierunku fenyloketonurii, niedoczynność tarczycy, mukowiscydoza oraz od niedawna w kierunku SMA. Kontakt z lekarzami z Ukrainy , którzy znaleźli się u nas na skutek wojny, uświadamia nam jak wiele zmieniło się w naszym kraju korzyść w ciągu tych trzydziestu kilku lat o czym warto pamiętać, w zetknięciu się z falami spiskowych teorii dziejów czy ruchami antyszczepionkowymi.

Gdy mówimy o tym co złe i co należy poprawić, pamiętajmy o tym co dobre, aby to chronić i cieszyć się z tego.

Grażyna Mącznik

lekarz specjalista pediatrii i neonatologii

GdL 4/2023

Życzenia Świąteczne

Z okazji Świąt Wielkanocnych całemu Zespołowi Redakcyjnemu "Gazety dla Lekarzy", Autorom oraz  naszym Czytelnikom życzę wszystkiego najlepszego, zdrowia, pomyślności oraz trafnych decyzji w każdej dziedzinie.

Dr med. Krystyna Knypl

redaktor naczelna & wydawca

Gazety dla Lekarzy

GdL 4/2023

Priorytety zdrowotne - obrady DG Sante w Luksemburgu

Krystyna Knypl

Tempores mutant nos et mores - mawiali starożytni Rzymianie i mieli w 100% rację! Po serii konferencji o ochronie zdrowia organizowanych przez Komisję Europejską, w których uczestniczyłam in person w latach przedpandemicznych, pora na uczestnictwo on line.

Dzięki tej formie uczestnictwa nie będę powiększała śladu węglowego poprzez podróż samolotem do Luksemburga oraz środkami komunikacji publicznej do miejsca obrad. Szczerze cieszę się z tej ekologicznej, obywatelskiej szansy zesłanej mi przez los & internet.

Gdyby obrady okazały się trudne do uczestniczenia w nich przez cały czas, trasa na wagary, które mogę spędzić na redakcyjnej kanapie, też jest przyjazna ekologicznie! Kanapa stoi około 1 m od mojego służbowego komputera.

Tematy obrad


1. Sesja DisQo - przeciwdziałanie dyskryminacji i równość zdrowotna, prowadzona przez Europejski Sojusz na rzecz Zdrowia Publicznego. Alliance - DisQo łączy zainteresowane strony z różnych dziedzin polityki (zatrudnienia, edukacji, zdrowia, mieszkalnictwa, ubóstwa, sprawiedliwości i praw podstawowych) w celu wymiany pomysłów i doświadczeń oraz dzielenie się dobrymi praktykami. Zapewnia również Komisji Europejskiej i krajowym decydentom politycznym wsparcie w zakresie ich pracy w zakresie przeciwdziałania rasizmowi i dyskryminacji w celu zmniejszenia różnic w stanie zdrowia. nierówności w zakresie zdrowia.

2. Sesja HIV, gruźlica, wirusowe zapalenie wątroby i zakażenia przenoszone drogą płciową - tematy te omówią przedstawiciele Forum Społeczeństwa Obywatelskiego UE (Aids Action Europe). Ta sieć tematyczna zajmuje się najbardziej palącymi wyzwaniami w tej dziedzinie i zachęca zainteresowane strony do współpracy w celu poprawy ciągłości profilaktyki, leczenia i opieki oraz lepszej jakości życia wszystkich osób żyjących z HIV/AIDS, wirusowym zapaleniem wątroby, gruźlicą (zwłaszcza lekooporną) i innymi chorobami przez nie dotkniętych oraz infekcjami przenoszonymi drogą płciową - czytamy w komunikacie. 

Podczas lektury tej części komunikatu nasuwa się taki być może egzotyczny, wniosek: kiedyś były choroby weneryczne, które omawiała na słynnych wykładach prof. S. Jabłońska, teraz są choroby obywatelskie...

Na wykładach pani profesor posiadacze choroby przenoszonej drogą płciową byli prezentowani ubrani jedynie w białe czapki a la Ku-Kux-Klan, aby objaw pierwotny zlokalizowany na schorzałym narządzie oraz sąsiednia okolica mogły być odpowiednio przejrzyście zaprezentowane słuchaczom. Wieść gminna (pardon stołeczna) niosła, że byli nimi nie tylko studenci wydziału lekarskiego.

Sieć pracuje również nad dostosowaną reakcją dla osób przesiedlonych i mobilnych oraz innych populacji migrujących oraz innych populacji migrantów. Wspólne oświadczenie, które wyda na koniec procesu zostanie rozpowszechnione za pośrednictwem odpowiednich kanałów komunikacji, forów dyskusyjnych i konferencji.

3. Sesja o zdrowiu psychicznym prowadzona przez Mental Health Europe

4. Sesja Navigating Health Inequalities in the EU through Artificial Intelligence, prowadzony przez Brunel Centre on AI i Health Action International - ta sieć tematyczna rozważa, w jaki sposób możemy wykorzystać technologie oparte na sztucznej inteligencji, aby poprawić wyniki opieki zdrowotnej i szersze (np. wydajność) oraz zmniejszyć nierówności. oraz zmniejszenia nierówności w Unii Europejskiej (UE). Organizatorzy mają nadzieję, że AI nie powiększy istniejących nierówności lub nie stworzy nowych rodzajów nierówności.

Międzysektorowe podejście sieci opiera się na istniejącym rozwoju, strategiach i pracach regulacyjnych UE w zakresie technologii opartych na AI, w tym m.in. poprawę i wdrożenie odpowiednich przepisów dotyczących sztucznej inteligencji, przepisów dotyczących sztucznej inteligencji, związanych z nią standardów i narzędzi zgodności. Jego praca jest nowością jest to, że krytycznie analizuje narracje dotyczące intersekcjonalności, deprywacji społecznej deprywacji społecznej i usytuowanych, żywych doświadczeń członków
wrażliwych grup społecznych oraz rolę technologii opartych na sztucznej inteligencji (w op"iece zdrowotnej), które mogą w szczególny sposób zaspokoić potrzeby tych społeczności w zakresie opieki zdrowotnej.
społeczności.

Teraz nadszedł czas, aby ci liderzy i ich zwolennicy przedstawili swoje ostateczne wspólne oświadczenia i wezwanie do wyrażenia poparcia. Wszyscy interesariusze służby zdrowia zainteresowani tymi tematami mogą skontaktować się z liderami i wyrazić swoje poparcie oraz wyrazić zainteresowanie więcej niż jednym tematem - piszą organizatorzy w 

nowo-europejskim języku równości zdrowotnej.

Źródło: https://webgate.ec.europa.eu/hpf/

Poprzednie webinarium na ten temat jest pod linkiem https://www.youtube.com/watch?v=eltHr0FURxI

 Krystyna Knypl

GdL 4/2023

COVID -19 a ciąża

Beata Niedźwiedzka

Wiedza na temat przebiegu ciąży u kobiet podczas pandemii COVID-19 dopiero jest gromadzona i w związku z tym w chwili obecnej jest jeszcze wiele niewiadomych. Dotychczasowe doświadczenia kliniczne z ciąż powikłanych zakażeniem innymi koronawirusami np. zespołem ostrej ciężkiej niewydolności oddechowej (SARS) i zespołem oddechowym Bliskiego Wschodu, spowodowały, że ciężarne uznano za potencjalnie narażone na ciężkie zakażenie SARS-CoV-2.

Zmiany fizjologiczne w czasie ciąży mają istotny wpływ na układ odpornościowy, układ oddechowy, czynność układu krążenia i krzepnięcie. Zmiany te mogą one mieć istotny wpływ na przebieg COVID-19.

Ponieważ oddziaływanie wirusów SARS-CoV-2 na ciążę nie został jeszcze do końca zbadany, konieczne są międzynarodowe badania w celu określenia wpływu na implantację zarodka, wzrost i rozwój płodu, poród iorazzdrowie noworodka. Ważne jest także badanie kobiet w ciąży z dodatnim odczynem SARS-CoV-2 i bezobjawowym przebiegiem.

Poza bezpośrednimi skutkami choroby, istnieje wiele pośrednich konsekwencji w przebiegu pandemii, które negatywnie wpływały na zdrowie matek. Do tych czynników zalicza się zmniejszony dostęp do usług medycznych związanych z prokreacją, zwiększone obciążenia dla zdrowia psychicznego oraz problemy  społeczno-ekonomiczne, które wystąpiły w okresie pandemii COVID-19.

<a href=

 

Zapłodnienie oraz implantacja zarodka człowieka (https://en.wikipedia.org/wiki/Pregnancy)

Autorzy przedstawiają następujące podsumowanie:

1. Ryzyko wystąpienia ciężkiej COVID-19 w czasie ciąży może być większe niż w populacji ogólnej.

2. Czynniki ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 są w ciąży podobne jak w populacji ogólnej.

3. Transmisja pionowa jest prawdopodobna, ale mechanizmy są niepewne. Ciężka choroba noworodków wydaje się być rzadka.
4. Przedporodowe stosowanie kortykosteroidów w przypadku zagrażającego porodu przedwczesnego jest prawdopodobnie bezpieczne dla matki, a stosowanie kortykosteroidów w przypadku ciężkiej choroby matki może być korzystne.

5. Ważna jest profilaktyka przeciwzakrzepowej u matek z COVID-19 

6. Matki z COVID-19 powinny być zachęcane do karmienia piersią, jeśli są w stanie, ale powinny nosić w tym celu środki ochrony osobistej.

7. Bezobjawowe COVID-19 w ciąży wydaje się być częste, ale ma niepewne znaczenie kliniczne.

Piśmiennictwo:

1. Pregnancy and COVID-19

https://journals.physiology.org/doi/full/10.1152/physrev.00024.2020?rfr_dat=cr_pub++0pubmed&url_ver=Z39.88-2003&rfr_id=ori%3Arid%3Acrossref.org

Beata Niedźwiedzka

GdL 4/2023

Wpływ COVID-19 na układ rozrodczy kobiet

Beata Niedźwiedzka.

W ciągu ostatnich dwóch lat na nasze życie znacząco wpłynął COVID-19 i ograniczenia, jakie pandemia wniosła do codziennego życia. Według danych WHO na dzień 21 stycznia 2022 r. na świecie było 423 437 674 potwierdzonych zakażeń SARS-CoV-2 (https://covid19.who.int/). Od początków pandemii wiadomo było, że wirus SARS-CoV-2 d pierwszego dnia i istnieją już solidne dane dotyczące wpływu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na układ oddechowy, krążenia  oraz nerwowy. Niewiele natomiast było wiadomo o wpływie COVID-19 na układ rozrodczy kobiet.
W ankiecie z  wrześniu 2020 roku wypełnionej przez 1031 kobiet w wieku reprodukcyjnym, w  46% zgłaszano zmianę w przebiegu cyklu miesiączkowego. Pacjentki zgłaszały znacznie więcej  miesiączek obfitych, nieregularnych oraz nasilenie dolegliwości przedmiesiączkowych.

<a href=

 

 Ukrwienie tętnicze macicy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Macica)

Inne badanie ankietowe przeprowadzone wśród kobiet ( wiek 18 - 45 lat) hospitalizowanych od 19 stycznia do 1 kwietnia 2020 roku, wykazało, że u  około 20% pacjentek wystąpiło znaczne zmniejszenie objętości miesiączek, u 20% natomiast wystąpiło wydłużenie czasu trwania krwawienia miesiączkowego. W okresie 1 - 2 miesięcy obserwacji u 84% pacjentek miesiączki wróciły do normalnej objętości miesiączki.

Badanie przeprowadzone przez Khan i wsp. było prospektywnym. Objęto nimi 127 pacjentek z SARS-CoV-2 dodatnich, u których w odstępach 6-tygodniowych przeprowadzono ankiety dotyczące objawów COVID-19. Włączone pacjentki miały od 18 do 45 lat i w momencie włączenia do badania nie były lub niedawno były w ciąży. Pytano je, czy zauważyły zmiany cyklu miesiączkowego jako stały objaw lub czy zauważyły nowe związane z chorobą COVID-19. Spośród nich 16% (n = 20) zgłosiło zmiany cyklu miesiączkowego. Liczba dni pomiędzy dodatnim testem na SARS-CoV-2 a ostatnimi zgłoszonymi zmianami cyklu miesiączkowego wahała się od 28 do 222 (mediana 57,5). Najczęstszymi zmianami były nieregularne miesiączki (n = 12), wzrost objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego i rzadkie miesiączki (n = 7).

Rzadkie miesiączkowanie definiowano jako miesiączki występujące w odstępach dłuższych niż 35 dni. Nieregularne miesiączkowanie zdefiniowano jako znaczne zróżnicowanie długości miesiączki lub czasu pomiędzy dwoma miesiączkami. Pacjentki, które zgłaszały zmiany cyklu miesiączkowego, częściej zgłaszały większą liczbę objawów COVID-19 (p = 0,01). Zmęczenie, ból głowy, bóle ciała i duszność były objawami, które istotnie częściej zgłaszały pacjentki zgłaszające zmiany cyklu miesiączkowego niż pacjentki bez wspomnianych objawów ogólnych.

Autorzy w podsumowaniu podkreślają, że istnieje stosunkowo niewielka ilość obserwacji na temat wpływu SARS-CoV-2 na układ rozrodczy kobiet i z uwagi na ten fakt konieczne jest kontynuowania badań.

Piśmiennictwo

1.The Effect of COVID-19 on the Menstrual Cycle: A Systematic Review

https://www.mdpi.com/2077-0383/11/13/3800

2. Li, K.; Chen, G.; Hou, H.; Liao, Q.; Chen, J.; Bai, H.; Lee, S.; Wang, C.; Li, H.; Cheng, L.; et al. Analysis of sex hormones and menstruation in COVID-19 women of child-bearing age. Reprod. BioMed. Online 2021, 42, 260–267

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1472648320305

Beata Niedźwiedzka

GdL 4/2023

 

Nowe działania niepożądane pandemii, które zaatakowały wydawnictwa medyczne

Krystyna Knypl

British Medical Journal jest czasopismem istniejącym od 1840 roku, czyli od 183 lat. Jego zawartość zmieniała się na przestrzeni lat istnienia.

O tym jak wyglądała praca w czasopiśmie w okresie pandemii COVID-19 pisze dr Jocalyn Clark w artykule opublikowanym 28 marca 2023 r. na łamach BMJ. W chwili wybuchu pandemii autorka artykułu była zatrudniona na stanowisku redaktora odpowiedzialnego za zawartość czasopisma.

<a href=

 Przycinanie gęsiego pióra (mal. Philip van Dijk, ok. 1725)

Komentarz KK: w epoce gęsich piór było więcej czasu do namysłu, dzięki tej zanikającej współcześnie aktywności intelektualnej, nie było problemów, o których pisze autorka artykułu w BMJ

Poniżej artykuł dr Jocalyn Clark, przetłumaczony przez translatora DeepL:

Pandemia spowodowała turbodoładowanie publikacji naukowych. Choć powszechnie uważano to za zbiorowy triumf w walce z globalnym zagrożeniem, czy nie przeoczono szkodliwości pandemicznego publikowania?

Eric Rubin był na stanowisku zaledwie od trzech miesięcy. Redaktor naczelny New England Journal of Medicine (NEJM) przyszedł do tej roli bez wcześniejszego doświadczenia redakcyjnego, ale z karierą w medycynie chorób zakaźnych. "Mało kto spodziewał się, że moje szkolenie będzie tak przydatne" - mówi.

Gdy tylko do redakcji NEJM dotarła wiadomość o epidemii zapalenia płuc w Chinach, "wykonaliśmy kilka telefonów, by dowiedzieć się, co się dzieje, prosząc o manuskrypty od kolegów z Wuhan, a później z Włoch i USA, gdy epidemia się rozprzestrzeniła" - mówi Rubin.

Ilość niezamówionych artykułów wzrosła do około 200 dziennie.

Była to pierwsza globalna pandemia, z którą musiał zmierzyć się przemysł wydawnictw naukowych - choć istniały czasopisma, to w momencie wystąpienia pandemii grypy w 1918 roku nie istniał żaden zorganizowany przemysł - i pierwsza w nowej, cyfrowej erze komunikacji i publikacji internetowej. Szacuje się, że w 2020 roku do światowej literatury dodano 1,5 miliona artykułów - to największy wzrost w historii, mówi Vincent Larivière, który bada bibliometrię na Uniwersytecie w Montrealu w Kanadzie. Szczyt nastąpił w kwietniu 2020 roku, kiedy wiele krajów było głęboko zablokowanych lub stosowało silne ograniczenia.

Niektórzy postrzegali to jako szansę. Pojawiły się obietnice bardziej otwartej nauki i publikowania: wiele czasopism i instytucji badawczych zgodziło się na zobowiązanie do udostępniania danych wydane przez fundatora Wellcome Trust 31 stycznia 2020 r., które miało na celu "zapewnienie, że wyniki badań i dane istotne dla tej epidemii są udostępniane szybko i otwarcie, aby informować o reakcji w zakresie zdrowia publicznego i pomóc w ratowaniu życia " . To zmieniło sposób, w jaki dokumenty były produkowane i weryfikowane, na dobre i złe.

Za dużo, za szybko, za źle?

W przypadku 885 czasopism z zakresu zdrowia i medycyny wydawanych przez Elsevier zgłoszenia artykułów wzrosły o ponad 60%, w tym prawie ćwierć miliona zgłoszeń było w pierwszej fali COVID-19. W BMJ Journals wzrosły one o prawie 20% w 2020 r. w stosunku do roku poprzedniego, ponieważ w 2020 r. w ciągu pięciu miesięcy do samych The BMJ i BMJ Open zgłoszono prawie 4400 artykułów.

Do końca 2022 roku baza danych Światowej Organizacji Zdrowia COVID-19 zawierała 742 202 pozycje. Aby sprostać takiemu zapotrzebowaniu, redaktorzy mieli "wszystkie ręce na pokładzie" i często byli przesuwani ze swoich zwykłych ról, aby szybko ocenić prace dotyczące koronawirusa , mówi Theodora Bloom, redaktor wykonawczy The BMJ - aktywność napędzana była przez "poczucie, że nie jesteśmy na linii frontu klinicznego, ale jesteśmy na krytycznej linii frontu".

Czasopisma medyczne zmniejszyły o połowę swój czas realizacji w pierwszej połowie 2020 roku. Pomimo nieznanej natury wirusa i jego charakterystyki, redaktorzy poświęcili znacznie mniej, a nie więcej czasu na decyzje redakcyjne, jak wykazała analiza lutego 2023 roku 339 000 artykułów.

Naomi Lee, starszy redaktor wykonawczy ds. Badań w Lancet podczas pandemii, wspomina, jak zwykle rzadka praktyka "szybkiego śledzenia" wybranych artykułów została rozszerzona, tak że "praktycznie wszyscy i wszystko zostało przyspieszone w celu rozpowszechnienia aktualnej wiedzy." Baza danych PubMed pokazuje, że pięć najczęściej cytowanych artykułów w Lancet od 2020 roku - większość zgłaszających wczesne dane dotyczące COVID-19  zostało zaakceptowanych w ciągu 14 dni i opublikowanych w ciągu 22 dni od otrzymania.

Podniesiono alafrmy na temat jakości. Komentatorzy ubolewali nad zalewem śmieci w literaturze: badaniami obserwacyjnymi, artykułami opiniotwórczymi i powielanymi opiniami, ponieważ badacze spieszyli się, aby wykorzystać zaproszenia do finansowania związane z COVID-19. Rubin mówi, że redaktorzy NEJM musieli porzucić swoje zwykłe pełne kontrole i równowagę w ostrej fazie selekcji artykułów dotyczących COVID-19 i publikowali rzeczy, których normalnie by nie opublikowali, w tym opisy przypadków, małe próby i niekontrolowane badania. Wzmocniony przez swoje własne "przerażające" doświadczenie leczenia pacjentów z COVID-19 na intensywnej terapii w Brigham & Women's Hospital w Bostonie, USA, mówi, że w kontekście zagrożenia zdrowia publicznego, publikowanie "pewnej wiedzy było lepsze niż nie opublikowania żadnej".

Bardziej zagrażające zaufaniu ludzi do czasopism były głośne retrakcje, zwłaszcza te z prac w Lancet i NEJM z maja 2020 r., które informowały o wczesnej skuteczności hydroksychlorochiny w odniesieniu do COVID-19, a następnie okazały się oszustwem.Jednak, wbrew oczekiwaniom, retrakcje nie wzrosły do poziomu, który odpowiadałby ogromnemu wzrostowi objętości i szybkości publikowania prac dotyczących COVID-19. Retraction Watch, strona internetowa, która śledzi to zjawisko, odnotowała 301 wycofanych lub wycofanych prac dotyczących COVID-19 do 8 lutego 2023 r. Szacuje się, że zaledwie 0,07% prac COVID-19 zostało wycofanych.

Nie do końca otwarta nauka

Zwolennicy otwartej nauki z zapartym tchem zapowiadali rewolucję. Serwer medRxiv, publikujący preprinty powiązany z BMJ, odnotował 10-krotny wzrost liczby zgłoszeń w ciągu dwóch miesięcy od pierwszego zgłoszonego przypadku COVID-19. Jednak entuzjazm ustąpił, a liczba zgłoszeń na medRxiv i innych serwerach ustabilizowała się w połowie 2020 roku.

Analiza pokazuje, że zaledwie 5% wszystkich artykułów w recenzowanych czasopismach na temat COVID-19 opublikowanych w 2020 r. rozpoczęło się jako preprinty. I chociaż niektóre kluczowe badania, takie jak Recovery i Solidarity, zostały po raz pierwszy zgłoszone jako preprinty z otwartym dostępem, żadne z badań fazy 3 szczepionki przeciwko COVID-19 wspieranych przez Oxford - AstraZeneca, Moderna lub Pfizer nie zostało opublikowane, a tylko raport z badania fazy 3 Oxford - AstraZeneca został opublikowany na złotej licencji otwartego dostępu. Przeprowadzona przez Wellcome w 2022 r. ocena zainicjowanego przez nią zobowiązania do udostępniania danych wykazała, że mniej niż połowa dokumentów COVID-19 sygnatariuszy zawierała informacje o tym, gdzie i jak można uzyskać dostęp do dostępnych danych, co budzi obawy o brak przejrzystości, zwłaszcza w badaniach klinicznych.

Postępy w kierunku bardziej otwartych badań również rozczarowały. Podczas gdy wiodący wydawcy zgodzili się uczynić swoje treściCOVID-19 otwartymi i możliwymi do ponownego wykorzystania, ocena Wellcome wykazała, że tylko 46% dokumentów COVID-19 sygnatariuszy było rzeczywiście otwartych, gdzie ponowne wykorzystanie jest dozwolone, a autorzy zachowują prawa autorskie.

Zamiast tego większość czasopism zachowała prawa handlowe i po prostu zdjęła płatną zaporę ("brązowy" otwarty dostęp), mówi Larivière. Dodaje, że podczas gdy główni wydawcy, w tym Elsevier, Springer Nature i Wiley, nadal swobodnie udostępniają zawartość na temat COVID-19, tylko około połowa prac dotyczących kryzysu klimatycznego jest dostępna w podobny sposób. Dzieje się tak pomimo tego, że wszystkie te wydawnictwa są sygnatariuszami (wraz z The BMJ) porozumienia wydawców ONZ w sprawie zrównoważonego rozwoju, które zobowiązuje wydawców do aktywnego promowania treści opowiadających się za takimi tematami, jak zrównoważony rozwój, sprawiedliwość i ochrona oraz wzmacnianie środowiska.

"Covidianizacja"

Pojawiają się obawy, że dominacja artykułów związanych z COVID-19 w czasopismach medycznych nastąpiła kosztem innych tematów zdrowotnych, takich jak choroby niezakaźne, przemoc i zdrowie psychiczne.

John Ioannidis, profesor medycyny na Uniwersytecie Stanforda, USA, badał wzorce cytowań podczas pandemii COVID-19 i martwi się o wpływ na różnorodność w nauce. Jego analiza recenzowanej literatury naukowej w latach 2020-21 (do 1 sierpnia) wykazała, że choć prace dotyczące COVID-19 stanowiły 4% literatury naukowej, to zajęły 20% cytowań wszystkich opublikowanych prac.

Liczby wzrosły, gdy wiercenie w dół do ogólnej literatury medycznej. Spośród nich 17% wszystkich artykułów opublikowanych w tym okresie dotyczyło COVID-19, zbierając 80% cytowań. Innymi słowy, "covid papers" w ogólnym piśmiennictwie medycznym miały średnio około pięć razy więcej cytowań niż  "non covid papers"  w tym samym okresie, a zdecydowana większość cytowań w takich czasopisma pochodziła z covid papers.

Było to ogromne dobrodziejstwo dla czasopism i ich redaktorów, ponieważ wyniki współczynnika wpływu czasopism wzrosły ponad dwukrotnie dla 2021 roku na podstawie publikacji pandemicznych w 2020 roku: Lancet wzrósł z 79 do 202, NEJM z 91 do 176, Journal of the American Medical Association z 56 do 157, a The BMJ z 40 do 96. Te skoki w publikacjach, odsłonach artykułów, widoczności w mediach społecznościowych i cytowaniach spowodowały powstanie nowej elity cytowań i przywództwa w dziedzinie zdrowia, które będą kształtować przyszłe finansowanie i priorytety instytucjonalne.

Ross Upshur, ekspert ds. zarządzania pandemią na Uniwersytecie w Toronto w Kanadzie, który również wykłada integralność badań, mówi, że cały ten oportunizm nie jest niczym nowym. Według niego to, co wydarzyło się podczas pandemii, odzwierciedla już i tak przewrotny system akademickich nagród, który ma niewielką motywację do zmiany: gorączka złota, by publikować, była po prostu przedłużeniem zwykłej kultury "publikuj albo giń". Dlatego nie jest zaskakujące, że "ludzie musieli stać się ekspertem od COVID-19, aby przetrwać, lub przynajmniej samozwańczym ekspertem."

Ivan Oransky, współzałożyciel Retraction Watch, zgadza się, że system wzajemnie się wzmacnia, ponieważ czołowe czasopisma medyczne były agresywnie zaangażowane w "wyścig zbrojeń o uwagę, gały i cytaty".

Elizabeth Gadd, brytyjski ekspert w dziedzinie publikacji naukowych, mówi: "Pandemia tylko podkreśliła problemy związane z publikowaniem. Jest drogie, powolne i wzmacnia artykuły w czasopismach jako jednostkę rozliczeniową w nauce. Nie chodzi o wkład w naukową konwersację. To naukowy fanfaronada wyników, która nie jest zgodna z misją nauki. Gdyby autorzy otrzymywali jedynie informacje zwrotne od recenzentów i czytelników, nie byłoby wyścigu do publikacji. W obecnej sytuacji mamy do czynienia z dążeniem do chwały".

Trzy lata później Rubin przyznaje, że ma "zmęczenie" COVID-19, ale twierdzi, że "nie żałuje" i że NEJM jest chętny do przejścia do publikowania w innych dziedzinach. Elizabeth Loder, szef badań w The BMJ, podziela pragnienie "poszerzenia tematów, które teraz obejmujemy, aby poinformować naszych odbiorców, a także przezwyciężyć zaniedbanie innych zaburzeń, które jest tylko jednym obszarem upadku z intensywności publikowania COVID-19."

Upshur jest jednak pesymistą: nie widzi, aby reforma tradycyjnego systemu wydawniczego miała miejsce, dopóki publikacja nie będzie mniej związana z oceną. Loder zgadza się, że czasopisma mają ciężar odpowiedzialności w pandemicznym pośpiechu wydawniczym, ale zgadza się, że wiele złych zachowań w zapale do publikowania, zwłaszcza w najlepszych czasopismach, jest w dół do zachęt i braku nadzoru w systemach promocji akademickiej.

"Musi być więcej rozliczeń dla akademickich instytucji medycznych", mówi. "Te instytucje nadmiernie nagradzały ludzi za przestawienie ich badań na COVID-19, nie dopasowując jakości do objętości, a ostatecznie przyczyniły się do szkód podczas pandemii".

Konflikt interesów podany przez Jocalyn Clark jest międzynarodowym redaktorem The BMJ i był redaktorem wykonawczym w Lancet podczas covid-19. Jest badaczem wizytującym 2023 w Fundacji Brochera dla projektu dotyczącego publikowania pandemii.

Ilustracje: https://en.wikipedia.org/wiki/The_BMJ

Piśmiennictwo:

1. About BMJ history

https://www.bmj.com/about-bmj/history-of-the-bmj_

2. How covid-19 bolstered an already perverse publishing system

https://www.bmj.com/content/380/bmj.p689?fbclid=IwAR0FY1bC4YGyoQ1LYD-3RHZuNlXoLODZ5JxiFe6actGNspm8zIYPI-Uk39Q

3. Dr Jocalyn Clark

https://about.me/jocalynclark

 https://en.wikipedia.org/wiki/Jocalyn_Clark

 Krystyna Knypl

GdL 4/2023

Asertywność pilnie poszukiwana

Alicja Barwicka

Każda działalność człowieka wymaga odpowiedniej organizacji. Są sytuacje, kiedy organizowanie kolejnych faz działania musi następować bardzo szybko, włączamy więc mechanizmy automatycznie. Wypracowaliśmy je metodą prób i błędów zarówno własnych, jak i cudzych nie zastanawiając się nad kolejnością i celowością poczynań. Bywa też, że dopiero podejmujemy mniej lub bardziej skuteczne próby organizowania kolejnych czynności by optymalnie wykorzystać czas. Są osoby dobrze i źle zorganizowane, ale większość z nas ma z tym spore kłopoty. Nie każdemu uda się stworzyć poczytną powieść w urywkach wolnych chwil pomiędzy pracą zawodową, gotowaniem obiadu, praniem i prasowaniem, chociaż przecież każdy wie, że w określonej jednostce czasu da się zrobić dużo lub nic. Są czynności, których wykonanie chociaż niezbędne często jest odkładane w czasie, a powodem jest przekonanie o wiążących się z realizacją określonych trudności. Nie bardzo więc wiedząc jak się z nimi uporać odstępujemy od wykonania. Dotyczy to między innymi realizacji planowanych lub nie wizyt lekarskich, przy czym takie zaniechanie może wiązać się później  z konkretnymi problemami.

<a href=

Jan Steen, Wizyta u lekarza, ok.1663

Najważniejsza jest organizacja

Faktyczni i potencjalni pacjenci placówek medycznych dzielą się na wiele grup, ale podstawowy podział obejmuje co najmniej dwie: tych, którym „się należy” i tych z autentycznym problemem zdrowotnym. Pierwsza grupa korzystając z administracyjnej ścieżki uzyskania porady u lekarza specjalisty co roku konsekwentnie już na początku stycznia zabezpiecza sobie wizytę u lekarza POZ, gdzie podaje tysiące nękających problemów wymuszając metodą „prośby i groźby” odpowiednie skierowania do różnych poradni. Przystępując następnie do organizacji wydarzeń medycznych w całym rozpoczętym właśnie nowym roku, już w placówkach specjalistycznych do każdej z nich rezerwuje kilka terminów wizyt, bo przecież każda taka wizyta może się przydać. Problemu nie ma, bo w końcu były skierowania. Nie było może istotnej przyczyny chorobowej, ale po pierwsze wizyta się człowiekowi należy, a po drugie człowiek może przecież zawsze zachorować. Mechanizm dotyczy wielu dziedzin medycyny nie omija też okulistyki. Każdego dnia w placówkach ambulatoryjnych przyjmowane są między innymi osoby, które pytane o powód trzeciej już wizyty w tym roku odpowiadają zgodnie z prawdą np. że:

- badałem się jakiś czas temu, podobno wszystko było w porządku, ale chyba dobrze byłoby jeszcze raz to powtórzyć,

- tyle się słyszy o różnych chorobach, to niech pani sprawdzi, czy coś mi nie jest,

- wyczytałem w Internecie, że mogę mieć muszki przed oczami i chociaż jeszcze nie mam, to może lepiej się przebadać…

Ta grupa osób przedsiębiorczych jest niezwykle wrażliwa na zakres i czas trwania badania okulistycznego. Dbając o jakość usługi precyzyjnie ją ocenia i za niedopuszczalne uznaje wszelkie odstępstwa od znanej sobie formy przebiegu badania okulistycznego.  Jeśli podczas dyskusji w poczekalni przytoczona została czyjaś opowieść o pobraniu wymazu z worka spojówkowego to po zasięgnięciu opinii dr Google w zakresie przydatności takiego badania wrażliwy na przejawy niesprawiedliwości pacjent będzie się takiej procedury domagać, nawet jeśli z lekarskiego punktu widzenia nie ma do niej wskazań. Oczywiste jest bowiem, że jeśli takie badanie istnieje, to na pewno należy się osobie, która przecież płaci składkę zdrowotną.

<a href=

Telemedycyna - jak wyobrażano sobie taką wizytę w 1925 roku

A co z tymi, których boli, a nie byli dobrymi organizatorami?

Pomijając osoby z przewlekłymi schorzeniami, które w myśl obowiązujących procedur leczniczych mają wyznaczane terminy badań kontrolnych,  zawsze istnieje pewna grupa osób faktycznie chorych, które jednak zachorowały niedawno, nie mają żadnego doświadczenia w sposobie uzyskania dostępu do lekarza i wydaje im się, że skoro mają problem zdrowotny, to mają też prawo oczekiwać niezwłocznie fachowej pomocy. Ta grupa osób zawsze będzie miała problemy, bo to z założenia prawdziwi pechowcy. Nie dość, że nie zabezpieczyli sobie (należnych im przecież jak każdemu) odpowiedniej liczby i odpowiednio ukierunkowanych specjalistycznie wizyt lekarskich, to jeszcze przytrafiła im się choroba. Kiedy człowiek czuje się źle, kiedy coś go boli, a ból czy inne niepokojące objawy nie chcą ustąpić zaczyna podejrzewać, że trzeba będzie niestety zasięgnąć porady lekarskiej. Trzeba podkreślić, że w tej sytuacji jest zazwyczaj dużo słabszy psychicznie i nawet kiedy posiada jakieś własne niewielkie pokłady asertywności, to w poczuciu krzywdy, jaką zgotował mu los zapomina o ich zastosowaniu. Często nie ma jednak rady i delikwent musi się zmierzyć z własnym fizycznym i psychicznym dyskomfortem i wywalczyć przyjęcie w placówce medycznej w trybie pilnym. Jest oczywiście z góry skazany na lawinowo rosnące problemy, bo już pierwsza uzyskana w placówce informacja „nie był pan zapisany” brzmi jak oskarżenie, zwłaszcza że dodatkowo jest prawdziwe. To moment przełomowy. Nie wolno teraz odejść od okienka, nie wolno uciekać. Trzeba wykrzesać z siebie jeszcze trochę siły i zacząć głośno mówić o bólu, dyskomforcie, o braku poprawy, zawsze można wypowiedź zakończyć deklaracją o postanowieniu nawet kilkugodzinnego czekania na przyjęcie.

undefined

Telemedycyna Anno Domini 2022

Podsumowanie

Przedstawiłam celowo obraz mocno przerysowany bo mimo coraz lepiej przygotowanego personelu, który umiejętnym prowadzeniem rozmowy potrafi skutecznie „wyłowić” prawdziwe problemy medyczne wymagające natychmiastowej interwencji lekarskiej, kłopoty z dostaniem się do lekarza osób „mniej przebojowych” ciągle mają miejsce. Niezależnie jednak od posiadanego zmysłu organizacyjnego i pokładów własnej asertywności, w przypadku wystąpienia problemu medycznego starajmy się bez emocji ocenić sytuację odnośnie potrzeb wizyty w gabinecie lekarskim. Jeśli jednak analiza problemu taką potrzebę potwierdza -  nie zrażajmy się trudnościami i z oceny lekarskiej nie  rezygnujmy. Na świecie zawsze będą się zdarzać nieetyczne zachowania innych, ale przecież nasze zdrowie jest wartością bezcenną i jako takie wymaga skutecznej ochrony nawet za cenę dłuższego oczekiwania na badanie, czy niekomfortowej wymiany zdań z tymi, którym „się przecież należy”.

Alicja foto

Alicja Barwicka

GdL 4/2023

Źródło ilustracji o wizytach lekarskich

https://en.wikipedia.org/wiki/Doctor%27s_visit#cite_note-15https://en.wikipedia.org/wiki/Doctor%27s_visit#cite_note-15

Książki nadesłane: "Być lekarzem w Krakowie" red. Artur Jurczyszyn

Krystyna Knypl

Kolejna książka wydana z inicjatywy prof. Artura Jurczyszyna to jeszcze jedna okazja do spędzenia miłych chwil podczas lektury tego bardzo interesującego, bogato ilustrowanego dzieła. Podzielamy w redakcji Gazety dla Lekarzy pogląd, a także wdrażamy go czynnie w życiu, że naszym obowiązkiem jest dokumentowanie historii naszych bliskich, rodzin, nauczycieli oraz współpracowników. Wyrazem tego poparcia jest dział w GdL "Medycyna oparta na wspomnieniach.

 Byc lekarze w Krakowie

Książka "Być lekarzem w Krakowie" już od lektury pierwszych stron przywołała osobiste wspomnienia - redaktorem cytowanej monografii prof. Władysława Szumowskiego "Historia medycyny" wydanej w 1961 roku przez PZWL była moja matka Halina Łapińska, która pracowała wówczas we wspomnianym wydawnictwie. Książka zwiera biogramy następujących krakowskich lekarzy: Zbigniew Chłap, Jan Ciećkiewicz, Zdzisław Gajda, Igor Gościński, Ryszard Witold Gryglewski, Artur Jurczyszyn, Adam Wiernikowski oraz Liliany Sonik, publicystki współpracującej przy wydaniu monografii.

Przekazuję serdeczne gratulacje oraz wyrazu uznania panu prof. Arturowi Jurczyszynowi oraz wszystkim osobom zaangażowanym w wydanie tej monografii. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałabym następny krakowski tom poświęcony koleżankom i kolegom hipertensjologom z ośrodka krakowskiego oraz ich relacjach ze sławnymi hipertensjologami, między innymi takimi jak prof. Franz H. Messerli, który otrzymał w 2013 roku tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego ( https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wybrane-artykuly/428-o-dogmatach-w-nauce).

Dr med. Krystyna  Knypl

redaktor naczelna Gazety dla Lekarzy

GdL 4/2023

 

Brytyjskie badania nad wpływem koszmarów sennych na stan zdrowia

Beata Niedźwiedzka

Koszmary senne są zaburzeniem snu charakteryzującym się powtarzającymi się intensywnymi koszmarami, które najczęściej koncentrują się na zagrożeniach dla bezpieczeństwa fizycznego i bezpieczeństwa. Koszmary zwykle występują podczas fazy REM snu, a osoba, która doświadcza koszmarów zwykle dobrze je pamięta po przebudzeniu.

Koszmary senne są przykre  i powszechne, ale na ogół rzadko są oznaką istotnych problemów zdrowotnych. Kilka nowych badań wykazało potencjalnie  związki między częstymi lub uporczywymi koszmarami a przyszłym stanem zdrowia w zakresie funkcji poznawczych.

Poprzednie badania wykazały związek między problemami ze snem w wieku dorosłym, w tym koszmarami sennymi, a wystąpieniem chorób neurodegeneracyjnych. Nowsze badania wykazują możliwy związek między niepokojącymi snami w dzieciństwie a zaburzeniami funkcji poznawczych w dorosłym wieku.

W prospektywnej analizie wykorzystano dane obejmujące wszystkie osoby urodzone w Wielkiej Brytanii w ciągu jednego tygodnia w 1958 roku. W wieku 7 lat (w 1965 roku) i 11 lat (w 1969 roku) matki poproszono o zgłoszenie, czy ich dziecko doświadczyło "złych snów lub lęków nocnych" w ciągu ostatnich 3 miesięcy.

Wśród 6991 dzieci (51% dziewczynek) 78,2% nigdy nie miało złych snów, 17,9% miało przejściowe złe sny, a 3,8% miało uporczywe złe sny. W wieku 50 lat (2008) u 262 uczestników wystąpiły zaburzenia poznawcze, a u pięciu zdiagnozowano chorobę Parkinsona.

<a href=

Henri Fuselli "Senne koszmary" , obraz po raz pierwszy był wystawiony w Royal Academy of London w 1872 roku i wzbudził bardzo duże zainteresowanie, w wyniku którego artysta stworzył trzy wersje dzieła

https://en.wikipedia.org/wiki/Nightmare_disorder

https://en.wikipedia.org/wiki/The_Nightmare

Szczegółowa analiza statystyczna wykazała, że posiadanie bardziej regularnych koszmarów w dzieciństwie było  związane z większym ryzykiem rozwoju zaburzeń poznawczych lub choroby Parkinsona (p = .037) zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. W porównaniu z osobami, które nigdy nie miały złych snów, osoby, które miały uporczywe złe sny miały 85% zwiększone ryzyko wystąpienia zaburzeń poznawczych lub choroby Parkinsona w wieku 50 lat.

Wyniki innego dużego badania wykazały, że zdrowi dorośli w średnim wieku, którzy mieli koszmary co najmniej raz w tygodniu, byli czterokrotnie bardziej narażeni na pogorszenie funkcji poznawczych w ciągu następnej dekady. Starsi dorośli z taką samą częstotliwością koszmarów byli dwukrotnie bardziej narażeni na zdiagnozowanie demencji, w porównaniu z rówieśnikami, którzy nigdy nie mieli złych snów. Do analizy włączono 605 dorosłych w średnim wieku (35-64 lata), których obserwowano przez okres do 13 lat oraz 2600 starszych dorosłych (w wieku ≥ 79 lat), których obserwowano przez okres do 7 lat.

Większa częstość złych snów była istotnie związana z większym ryzykiem pogorszenia funkcji poznawczych u dorosłych w średnim wieku (p = .016) i większym ryzykiem demencji u starszych dorosłych (p = .001).

Ci, którzy zgłosili posiadanie jednego lub więcej złych snów tygodniowo, mieli czterokrotne ryzyko pogorszenia funkcji poznawczych w porównaniu z tymi, którzy nie mieli żadnego. Starsi dorośli, którzy mieli jeden lub więcej złych snów tygodniowo mieli ponad dwukrotnie zwiększone ryzyko demencji.

Nowe badania sugerują, że słuchanie pozytywnych dźwięków podczas snu może być pomocną interwencją.  

Źródło:

https://reference.medscape.com/viewarticle/989572

Beata Niedźwiedzka

GdL 3/2023

Wizyta pacjenta pediatrycznego w gabinecie lekarskim

Grażyna Mącznik

Dziecko jest szczególnym pacjentem, głównie małe, dlatego, że w jego imieniu i o jego dolegliwościach wypowiada się rodzic. Wizyta małego pacjenta w gabinecie lekarskim może być z przyczyn nagłych / zachorowanie , uraz/ lub planowych np. bilanse, szczepienia. W każdym z tych przypadków zachowanie pacjenta jest inne .

Przygotowanie dziecka do wizyty w gabinecie lekarskim

W przypadku bilansu, podczas badania fizykalnego przed szczepieniem przyjmujemy dziecko zdrowe, które zazwyczaj jest pogodne , wesołe i chętne do zabawy. Natomiast w momencie choroby często jest apatyczne , płaczliwe, nie współpracujące podczas badania. Rola rodziców w przygotowaniu dziecka do wizyty lekarskiej jest bardzo istotna.

Jeśli mówimy tu o dziecku przedszkolnym to nie należy je straszyć zastrzykiem, szczepieniem i czymś co wywołuje u niego jeszcze przed wejściem do gabinetu strach i chęć ucieczki. Nawet małe dziecko , można przyzwyczajać do wizyty u lekarza czy w gabinecie pediatrycznym starając się wytłumaczyć w sposób dla niego zrozumiały etapy badania , które go tam czekają. Płaczu u dwulatka nie unikniemy ale spokój, który emanuje od rodzica  pomoże dziecku przetrwać ciężkie chwile w gabinecie zabiegowym.
Strach można przezwyciężyć  zajmując dziecko podczas szczepienia rozmową, dając do rączki ukochanego pluszaka, byle nie za dużego.

Pamiętajmy o zabraniu na wizytę książeczki zdrowia dziecka. W obecnych czasach matki wypisywane z oddziałów położniczych dodatkowo otrzymują karty wypisowe noworodka. Są to bardzo ważne dokumenty, które rodzice powinni zabrać ze sobą na pierwszorazowa wizytę lekarską w poradni.

Wskazówki natury ogólnej

W przypadku małych dzieci do przychodni często przyjeżdżamy wózkiem, jednak nie wjeżdżajmy wózkiem do gabinetu lekarskich oraz gabinetu zabiegowych. Jeśli to możliwe nie wchodzimy do gabinetu z dwójką rodzeństwa dziecka, drugim rodzicem. Wskazane jest aby drugi rodzic poczekał z rodzeństwem na korytarzu . Zamieszanie podczas takiej zbiorowej wizyty nie sprzyja dokładnemu badaniu i spokojnej rozmowie.

Dla niemowlaków pamiętajmy o zabraniu zapasowego mleka w butelce, które możemy użyć jeśli jest taka potrzeba. Idealne zawsze jest mleko z piersi mamy. Rodzic przed badaniem powinien rozebrać niemowlaka do pampersa, a w przypadku większego dziecka do bielizny

Podczas badania niemowlaka nie rozmawiamy z nim, nie ruszamy ani nie głaszczemy dziecka, pozwalając na dokładne osłuchanie przez pediatrę. Ważne jest uważne wysłuchanie zaleceń lekarskich, które również często są wpisywane do książeczki zdrowia  albo wypisywane na osobnej kartce. Przy wizycie lekarskiej ze starszym dzieckiem, oprócz książeczki zdrowia , ważne jest również zabranie kontrolnych badań, szczególnie jeśli rodzice robią je na własny koszt i nie możemy ich znaleźć na ekranie komputera .

Badania profilaktyczne wykonywane są u osób dorosłych zwykle raz do roku. U dzieci wykonywania badań laboratoryjnych lub obrazowych jest bardziej przydatne w momencie choroby. Wykonanie usg jamy brzusznej może być pomocne w wykryciu lub wykluczeniu wrodzonej anomalii.

Rolą pediatry jest także poinformowanie o szczepieniach, diecie, zalecanych kontrolach ,w innych poradniach specjalistycznych , jeśli jest taka potrzeba. Należy pamiętać, że czas wizyty lekarskiej to 15-20minut i lekarz musi się w tym czasie zmieścić.

Badanie gardła dziecka

Momentem newralgicznym podczas wizyty u pediatry jest zawsze badanie gardła u dziecka. W czasie tej części badania lekarskiego rolą rodzica jest unieruchomienie niemowlaka aby badanie było szybkie i sprawne . Często  starsze dziecko jest w stanie samo pokazać gardło. Warto przećwiczyć z dzieckiem w domu pokazywanie gardła. Często mamy mówią „tylko bez szpatułki proszę, ono samo pokaże gardło". To komfortowa sytuacja dla wszystkich, ale  niekiedy bez szpatułki się nie obejdzie. Przy badaniu większego dziecka pozwalajmy mu mówić, nie odpowiadajmy za niego, w ten sposób budujemy nić porozumienia miedzy pacjentem a lekarzem.
Często obserwujemy, że matki nawet 14 -16 latków nie dopuszczają dzieci do głosu opowiadając o ich dolegliwościach. Prawdopodobnie obawiają się, że młodemu człowiekowi jakaś dolegliwość umknie z pamięci.

Wizyta z dzieckiem alergicznym

Jeśli dziecko jest alergikiem , szczególnie jeśli alergia dotyczy leków, należy o tym pamiętać przy każdej wizycie lekarskiej. Uczęszczając od lat do tej samej przychodni na pewno taka informacja ukazuje się na monitorze w momencie wyświetlenia jego danych. Natomiast jeśli trafimy na SOR czy do NiŚPL tam tej informacji nie ma.
Często rodzice chcąc uzyskać np. receptę na antybiotyk, wyolbrzymiają dolegliwości swojego dziecka  lub na odwrót gdy nie chcą hospitalizacji pomniejszają je. Nie należy "modyfikować" dolegliwości dziecka.

Jeśli dziecko przychodzi z dolegliwościami , które wymagają hospitalizacji, rolą lekarza jest jasne wytłumaczenie rodzicom w jaki sposób pogorszy się stan ich dziecka jeśli tego nie uczynią.

Wiedza z internetu

Współcześnie młode matki, kontaktujące się na forach internetowych, wymieniają się nieustannie informacjami . Jest to z jednej strony bardzo dobre, z drugiej zaś osoby bardziej labilne emocjonalnie niepotrzebnie napawa lękiem i strachem o potomka. Z powodu takiego wygenerowanego przez internet lęku, rodzice często zgłaszają się z dzieckiem, które od kilku godzin ma katar  bez żadnych innych dolegliwości lub jeden raz zwymiotowało, a poza tym z dzieckiem nic się nie dzieje. Rodzice martwią się czy katar to nie jest początek infekcji RSV, zaś przy wymiotach czy nie nastąpiło odwodnienie organizmu - w większości przypadków tak nie jest. Liczba takich wizyt lekarskich spowodowanych lękiem rodziców jest bardzo duża.

Moje spostrzeżenie oparte na  wielu lat pracy w zawodzie lekarza jest następujące: rodzice, których dziecko urodziło się chore i z racji jego schorzenia odwiedzili już kilkanaście gabinetów lekarskich, nie licząc hospitalizacji zazwyczaj są wyrozumiali spokojni, wiedzą jaka jest ich rola w terapii własnego dziecka .Umieją realnie ocenić jego stan i ich spostrzeżenia są dla lekarza cenną wskazówką.

 Przy kolejnym dziecku doświadczenie rodzicielskie powoduje spokojniejsze podejście do dolegliwości. Wiadomości z internetu bywają pomocne, ale nie należy ich demonizować. Jeśli matka ma do lekarza zaufanie zawsze wybierze życzliwego doktora w realu, a nie wirtualnego dr Google. Pamiętajmy, że dr Google nie kończył medycyny!

Dziecko w wieku dojrzewania

Dojrzewanie to trudny okres dla dzieci oraz rodziców. Także lekarz może stanąć przed nowymi wyzwaniami. U starszych dzieci w wieku dojrzewania często pojawiają się zaburzenia odżywiania (problem częściej dotyczy głównie dziewcząt), depresja, a w niektórych przypadkach mogą pojawić się problemy tożsamości płci. Ilość tych problemów u młodzieży znacząco w ostatnich latach wzrosła. Lockdown wywarł niekorzystny wpływ na wszystkich.
Nie zawsze czas jaki mamy na wizytę nastolatka pozwala nam na nawiązanie z nim relacji i na uzyskanie takiego zaufania, które pozwala się mu przed nami otworzyć. Często rodzice korzystają w takich przypadkach z poradni psychologiczno - pedagogicznej lub z gabinetów psychologa i psychiatry

Jeśli rodzic pozna swoje dziecko, nauczony przez lekarza będzie wiedzieć, jak zareagować w trakcie banalnych infekcji, jakie leki, kupione bez recepty podać .

Podsumowanie

Zaufanie miedzy rodzicami dziecka a pediatrą buduje się stopniowo, podczas kolejnych wizyt lekarskich. Warto o tym pamiętać oraz budować relację opartą na wzajemnym zaufaniu.

Grażyna Mącznik

lekarz specjalista pediatrii i neonatologii

GdL 3/2023

Od redakcji GdL:

Od grudnia 2022 r. publikujemy na naszych łamach poradnik dla pacjentów zatytułowany "Idę do lekarza".

Poniżej linki do wcześniej opublikowanych artykułów z tej serii:

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2175-ide-do-lekarza-poradnik-dla-pacjentow

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2176-ide-do-lekarza-rodzinnego-na-pierwsza-wizyte 

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2179-ide-do-lekarza-okulisty-poradnik-dla-pacjentow

https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/wazniejsze-nowosci/2204-biegiem-do-lekarza-okulisty-poradnik-dla-pacjentow

 

 

 

COVID -19 w Wielkiej Brytanii - dane statystyczne

Beata Niedźwiedzka

COVID-19 ciągle jest w sferze naszych zainteresowań i można sądzić, że długo jeszcze tak będzie, choć profil tematów oraz intensywność dyskusji będzie zmienna. Według oficjalnych rządowych danych statystyki covidowe przedstawiają się następująco: w okresie od 8 marca 2023 do 14 marca 2023 r. przeprowadzono 259 873 testów ( wzrost o 1,8% w porównaniu do poprzednich 7 dni).

<a href=


Model SARS-CoV-2 

źródło ilustracji: https://en.wikipedia.org/wiki/Coronavirus

W okresie od 11 marca 2023 do 17 marca 2023, 29 426 osób miało potwierdzony pozytywny wynik testu. Wskazuje to na wzrost o 11,6% w porównaniu do poprzednich 7 dni.
Statystyka dotycząca szczepień przedstawia się następująco:

45,415,279 osób otrzymało pierwszą dawkę do końca 19 marca 2023 r.

42,947,901 osób otrzymało drugą dawkę do końca 19 marca 2023 r.

33 906 488 osób otrzymało dawkę przypominającą lub trzecią do końca 19 marca 2023 r.

15,120,963 osób otrzymało jesienną dawkę przypominającą do końca 22 marca 2023 r.

W okresie od 14 marca 2023 r. do 20 marca 2023 r. do szpitala z powodu COVID-19 trafiło 6 950 osób, jest to spadek o 1,5% w porównaniu z poprzednimi 7 dniami.

W dniu 22 marca 2023 r. w szpitalu z powodu COVID -19 przebywało 8 387 pacjentów.

W dniu 22 marca 2023 r. było 172 pacjentów wymagało zastosowania respiratora

Od 18 lutego 2023 r. do 24 lutego 2023 r. odnotowano 432 zgony z COVID-19 w akcie zgonu. Świadczy to o wzroście o 9,1% w porównaniu do poprzednich 7 dni.

Źródło informacji:

https://coronavirus.data.gov.uk/

Beata Niedźwiedzka

Zanieczyszczenie powietrza w Wielkiej Brytanii

Beata Niedźwiedzka

Na łamach British Medical Journal ukazał się w marcu 2023 artykuł  "Pollution: 90% of world population breathes air that exceeds WHO targets on particulate matter" autorstwa J.Wise omawiający zagadnienie zanieczyszczenia powietrza w Wielkiej Brytanii.

Zanieczyszczenie powietrza w Wielkiej Brytanii od dawna jest kwestią budzącą poważne obawy o zdrowie ludności. Monitorowane poziomy jakości powietrza w Wielkiej Brytanii regularnie przekraczają limity prawne ustalone przez rząd, co doprowadziło do wielu  procesów sądowych przeciwko rządowi za przekroczenie tych celów, szczególnie w przypadku dwutlenku azotu NO2.

 Zanieczyszczenie powietrza jest największym środowiskowym zagrożeniem dla zdrowia w Wielkiej Brytanii, z zewnętrznymi zanieczyszczeniami szacowanymi na przyczynienie się do 40 000 przedwczesnych zgonów rocznie, co kosztuje gospodarkę Wielkiej Brytanii około 20 miliardów funtów (25 miliardów dolarów) rocznie.

 Nie uwzględnia to ilości zgonów spowodowanych przez zanieczyszczenie powietrza w pomieszczeniach, które może pochodzić z takich źródeł jak dym papierosowy, kadzidła, palniki na drewno lub węgiel do ogrzewania lub energii, środki czyszczące i gotowanie.

<a href=

Źródło ilustracji: https://en.wikipedia.org/wiki/Smog

Wpływ zanieczyszczenia powietrza na zdrowie w Wielkiej Brytanii jest związany z  takimi chorobami jak jak astma, choroby serca, rak płuc i udar.

W ramach obszarów Wielkiej Brytanii, w których stwierdzono przekroczenie rządowych limitów prawnych dla NO2, Najwyższe przekroczenia dozwolonych poziomów stężenia NO2 stwierdzono w obszarze Wielkiego Londynu oraz w Południowej Walii, w obszarze West Midlands i Glasgow.

Drobny pył zawieszony (PM2,5) również stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia w Wielkiej Brytanii. W raporcie IQAir na temat jakości powietrza na świecie w 2019 r. najbardziej zanieczyszczonym miastem  Wielkiej Brytanii było miasto Chatham, ze średnim rocznym stężeniem PM2,5 wynoszącym 15,2 µg/m3.

 Kolejne najbardziej zanieczyszczone miasta to Stockton (13,1 µg/m3), Belfast (12,9 µg/m3), Christchurch (12,8 µg/m3) i Sheffield (12,7 µg/m3), z których wszystkie przekraczają zalecany przez Światową Organizację Zdrowia roczny limit ekspozycji wynoszący 10 µg/m3 o ponad 25%.

Historia zanieczyszczenia powietrza w Wielkiej Brytanii jest długa. W 1952 roku wystąpił The Great Smog of London zwany też The Great Smog 1952, który utrzymywał się od 5 do 9 grudnia 1952 r. Szacuje się, że w wyniku tego zanieczyszczenia powietrza zmarło około 10 tysięcy osób.

Źródła informacji: https://www.bmj.com/content/380/bmj.p615

https://www.iqair.com/us/uk 

https://en.wikipedia.org/wiki/Great_Smog_of_London

Beata Niedźwiedzka

GdL 3/2023

Podkategorie

  • Informacja dla autorów materiałów prasowych zamieszczanych w „Gazecie dla Lekarzy”

    1. Sprawy ogólne

    1.1. Autorami materiałów prasowych zamieszczanych w "Gazecie dla Lekarzy" są lekarze i członkowie ich rodzin.

    1.2. Członkowie redakcji i autorzy pracują jako wolontariusze. Nie są wypłacane wynagrodzenia członkom redakcji ani honoraria autorom materiałów prasowych. 

    1.3. Za materiał prasowy uważa się tekst, fotografię, rysunek, film, materiał dźwiękowy i inne efekty twórczości w rozumieniu ustawy o ochronie praw autorskich.

    1.4. Redakcja przyjmuje materiały prasowe zarówno zamówione, jak i niezamówione. Materiały anonimowe nie są przyjmowane.

    1.5. Redakcja zastrzega sobie prawo nieprzyjęcia materiału prasowego bez podania przyczyny.

    1.6. Przesłany do redakcji materiał prasowy musi spełniać podane dalej wymogi edytorskie.

    1.7. Tekst przyjęty do publikacji podlega opracowaniu redakcyjnemu, zarówno pod względem merytorycznym, jak i poprawności językowej. W wypadku tekstów merytorycznych przyjęcie do druku poprzedza recenzja artykułu dokonana przez specjalistę z danej dziedziny medycyny. Niejasności i wątpliwości mogą być na bieżąco wyjaśniane z autorem. Redakcja czasem zmienia tytuł artykułu, zwłaszcza jeżeli jest za długi, dodaje nadtytuł (zwykle tożsamy z nazwą działu GdL) oraz zazwyczaj dodaje śródtytuły. Końcowa postać artykułu jest przedstawiana autorowi w postaci pliku PDF przesłanego pocztą elektroniczną. Jeżeli na tym etapie autor widzi konieczność wprowadzenia dużych poprawek, po skontaktowaniu się z redakcją otrzyma artykuł w formacie DOC do swobodnej edycji. Niedopuszczalne jest nanoszenie poprawek na pierwotnym tekście autorskim i przysyłanie go do ponownego opracowania redakcyjnego.

    1.8. Publikacja artykułu następuje po zaakceptowaniu przez autora wszystkich dokonanych przez redakcję zmian.

    1.9. Materiał prasowy może być opublikowany pod imieniem i nazwiskiem autora lub pod pseudonimem. W razie sygnowania materiału pseudonimem imię i nazwisko autora pozostają do wyłącznej wiadomości redakcji.

    1.10. Redakcja zastrzega sobie prawo do opublikowania materiału prasowego w terminie najbardziej dogodnym dla „Gazety dla Lekarzy”.

    1.11. Materiał prasowy zamieszczony w „Gazecie dla Lekarzy” można opublikować w innym czasopiśmie lub w internecie, informując o takim zamiarze redaktor naczelną lub sekretarza redakcji. O miejscu pierwszej publikacji musi zostać poinformowana redakcja kolejnej publikacji. Materiał kierowany do kolejnej publikacji musi zawierać informację o miejscu pierwotnej publikacji. Przy publikacji internetowej (elektronicznej) musi zawierać link do pierwotnie opublikowanego materiału z użyciem nazwy www.gazeta-dla-lekarzy.com.

    2. Odpowiedzialność i prawa autorskie

    2.1. Autor materiału prasowego opublikowanego w „Gazecie dla Lekarzy” ponosi odpowiedzialność za treści w nim zawarte.

    2.2. Prawa autorskie i majątkowe należą do autora materiału prasowego. Publikacja w „Gazecie dla Lekarzy” odbywa się na zasadzie bezpłatnej licencji niewyłącznej.

    3. Status współpracownika

    3.1. Po opublikowaniu w „Gazecie dla Lekarzy” trzech artykułów autor zyskuje status współpracownika i może otrzymać legitymację prasową „Gazety dla Lekarzy” ważną przez rok.

    3.2. Współpracownik, któremu redakcja wystawiła legitymację prasową, może ponadto otrzymać oficjalne zlecenie na piśmie w celu uzyskania akredytacji na konferencji naukowej lub kongresie. Wystawienie zlecenia jest jednoznaczne z zobowiązaniem się autora do napisania sprawozdania w ciągu 30 dni od zakończenia kongresu lub konferencji, z zamiarem opublikowania go na łamach „Gazety dla Lekarzy”.

    4. Wymogi edytorskie dotyczące materiałów prasowych

    4.1. Teksty

    4.1.1. Redakcja przyjmuje teksty wyłącznie w formie elektronicznej, zapisane w formacie jednego z popularnych edytorów komputerowych (najlepiej DOC, DOCX).

    4.1.2. Jeżeli tekst jest bogato ilustrowany, można w celach informacyjnych osadzić w nim zmniejszone ilustracje.

    4.2. Ilustracje

    4.2.1. Sprawy techniczne

    4.2.1.1. Redakcja przyjmuje ilustracje zarówno w formie elektronicznej, jak i w postaci oryginałów do skanowania (np. odbitek).

    4.2.1.2. Ilustracje powinny być jak najlepszej jakości: ostre, nieporuszone, dobrze naświetlone.

    4.2.1.3. Fotografie z aparatu cyfrowego powinny być nadesłane w oryginalnej rozdzielczości, bez zmniejszania.

    4.2.1.4. Ilustracje skanowane muszą być wysokiej rozdzielczości (jak do druku na papierze).

    4.2.1.5. Ilustracje powinny być nadesłane jako samodzielne pliki graficzne.

    4.2.2. Prawa autorskie

    4.2.2.1. Redakcja preferuje ilustracje (fotografie, grafiki) sporządzone osobiście przez autora artykułu (lepsza ilustracja słabszej jakości, ale własna).

    4.2.2.2. Przesłanie ilustracji do redakcji jest jednoznaczne z udzieleniem przez autora licencji na jej publikację w „Gazecie dla Lekarzy”.

    4.2.2.3. Jeżeli na ilustracji widoczne są osoby, do autora artykułu należy uzyskanie zgody tych osób na opublikowanie ich wizerunku w „Gazecie dla Lekarzy”.

    4.2.2.4. Jeżeli ilustracje zostały zaczerpnięte z internetu, najlepiej aby pochodziły z tzw. wolnych zasobów. W przeciwnym razie autor artykułu jest zobowiązany do uzyskania zgody autora ilustracji na jej opublikowanie w „Gazecie dla Lekarzy”. Do każdej ilustracji należy dołączyć jej adres internetowy.