Muzyka na osi czasu naszych życiorysów, odcinek 1
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: ROOT
- Kategoria: Artykuły redaktor naczelnej
- Opublikowano: piątek, 03.11.2023, 01:59
- Odsłony: 1379
Krystyna Knypl
W ostatnim czasie odnotowałam, że bardzo rzadko różne etapy naszego życia ilustrujemy muzyką, która docierała do naszych uszu. Ponieważ za kilka tygodni rozpocznę 80 rok mojego życia postanowiłam zilustrować mój życiorys nie tylko fotograficznie, ale i muzycznie.
Urodziłam się na Podlasiu, w miejscowości Łapy, a moje panieńskie nazwisko brzmi Łapińska.Moi Rodzice to Halina Roszkowska,
Z pewnością pierwsze dźwięki, które dotarły do moich uszy to była kościelna muzyka usłyszana podczas uroczystości chrztu. Moimi rodzicami chrzestnymi byli Halina Roszkowska (biochemiczka) oraz Wacław Łapiński (inżynier)
Kościół św. Piotra i Pawła
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81apy
Mój Ojciec Józef Łapiński w czasie moich urodzin był w niemieckim obozie koncentracyjnym. Szczegóły tego etapu w życiu naszej Rodziny opisałam pod linkiem
Mój pra-pra-pra-dziadek Wincenty Anastazy Łapiński, który mógł wyglądać jak pokazuje to rysunek
( https://pl.wikipedia.org/wiki/Szlachta_w_Polsce)
przed 158 laty złożył wymagane dokumenty i 29 sierpnia 1865 roku, czyli przed 158 laty Heroldya Królestwa Polskiego poświadczyła jego szlacheckie pochodzenie.Szlachta stanowiła 6 - 10% społeczeństwa.
Wincenty Anastazy otrzymał prawo do posługiwania się tytułem szlachcica oraz herbem Jelita.
Dokument potwierdzający szlachectwo Wincentego Anastazego Łapińskiego
Jest to stary herb szlachecki sięgający wojny pod Płowcami, jako pierwszy otrzymał go rycerz Florian Szary, który był ranny w czasie wspomnianej bitwy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_P%C5%82owcami). Współcześnie znane osoby o szlacheckich korzeniach legitymujące się herbem Jelita to pisarze Stefan Żeromski, Helena Mniszkówna oraz pianista Ignacy Paderewski.
Wincenty Anastazy miał żonę Rozalię, a jego ojcem był Benedykt Łapiński, który mieszkał we wsi Łapy Barwiki
Łapy są określone w dawnym słowniku jako miejscowość szlachecka stanowiąca gniazdo rodowe rodziny Łapińskich, w skład której wchodziły różne wsie, między innymi Barwiki, gdzie mieszkał Wincenty Anastazy. Miał on syna Aleksandra, który ożenił się z Józefą.
Mieli oni 3 hektary ziemi na obrzeżach Łap, na odcinku drogi prowadzącej nad Narew. Małżeństwo Józefa i Aleksandry Łapińskich doczekało się licznego potomstwa, córek: Marianny, Walerii, Franciszki oraz synów Franciszka i Józia jr..
Franciszek – był cenionym w społeczności lokalnej rolnikiem. Jedną z jego funkcji społecznych było towarzyszenie księdzu podczas kolędy. Ostatnim odwiedzanym domem był dom gdzie mieszkał Franciszek ze swoją siostrą Franciszką. Po trudach kolędowania ksiądz był podejmowany elegancką kolacją. Zarówno Franciszek jak i Franciszka byli przez całe życie singlami.
Marianna - miała męża Kazimierza, oraz dzieci Helenę, Ziuta, Wacława. Kazimierz był sympatycznym, małomównym dżentelmenem, który podczas kolacji wigilijnej wznosił zawsze toast:”Daj Boże za rok doczekać!”. Miał też eleganckie sanki, z ciekawymi malowidłami na bocznych ścianach. Gdy spadał śnieg woził nas na długich trasach obejmujących sąsiednie miejscowości.
Kulig (obraz Juliusza Kossaka "Kmicic z Oleńką")
Marianna miała talent do medycyny, potrafiła nastawiać zwichnięte stawy. Miał dzieci Helenę, Wacława i Ziutka.
Waleria - była utalentowaną krawcową, miała dwóch synów (Józef i Wacław), mieszkała na końcu głównej ulicy dzielnicy Goździki, zwanym „tamtym brzegiem”
Franciszka - singielka, miała talent do matematyki, wszystkim dzieciakom w okolicy pomagała rozwiązywać zadania domowe, takie na przykład jak równania z jedną niewiadomą - jak wspominała po latach jedna z dziewcząt korzystających z pomocy cioci Frani.
Wszyscy byli osobami utalentowanymi, ale ponieważ Józef senior zmarł na miesiąc przed narodzinami swojego najmłodszego syna Józia juniora, sytuacja materialna rodziny była skromna. Aleksandra zdecydowała, że rozszerzoną edukację otrzyma Józio jr., najmłodszy z dzieci. Marianna miała talent do medycyny – potrafiła nastawiać zwichnięte stawy i stawiać bańki. Jej renoma była powszechnie znana w okolicy i bywało, że z prośbą o nastawienie zwichniętego stawu przyjeżdżali ludzie z innych miejscowości. Waleria była dobrą krawcową, a Franciszka miała zdolności matematyczne, także szeroko znane w okolicy – pomagała dzieciom rozwiązywać zadania domowe z matematyki. Dowodem tego są słowa mojej koleżanki z czasów dzieciństwa, Heni Łapińskiej, bibliotekarki, która wspomniała, jak ciocia Frania pomagała wszystkim okolicznym dzieciom rozwiązywać równania matematyczne z jedną niewiadomą.
Niewątpliwie musiało to być wyzwanie nie mniejsze niż stawiane baniek! Osobiście doświadczyłam stawiania baniek przez ciocię Mariannę – było to i pozostaje nadal niezapomnianym przeżyciem terapeutycznym ;)
Rodzina ze strony mojej Matki jest opisana tu
A ślub moich Rodziców tu
Po wojnie nasza rodzina przeniosła się co miejscowości Wysokie Mazowieckie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wysokie_Mazowieckie
Ojciec był pierwszym odbudowanym po wojnie dyrektorem Liceum w Wysokim Mazowieckiem, a potem zastąpiła go na tym stanowisku moja matka, Ojciec został wizytatorem szkół średnich w województwie iabpstockim. Ich lata pracy w Wysokiem Mazowieckiem to
Józef Łapiński 1945–1947
Halina Łapińska 1947–1949
Następnie nasza Rodzina przeniosła siędo Warszawy https://www.gazeta-dla-lekarzy.com/index.php/51-artykuly-redaktor-naczelnej/2542-historia-sie-zmienia-przez-pokolenia-rozdzial-7-przenosiny-do-warszawy
Link do okoliczności wybrania wyborze studiów lekarskich przeze mnie
Link o okolicznościach mojego wyjścia za mąż
Następny odcinek
Krystyna Knypl, szlachcianka herbu Jelita
Gdl 11/2023