Perfect City - kraina przyszłości, rozdział dziewiąty
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: ROOT
- Kategoria: Artykuły redaktor naczelnej
- Opublikowano: środa, 27.07.2022, 13:46
- Odsłony: 1323
Krystyna Knypl
ROZDZIAŁ 9. WYDOIĆ KAŻDEGO TO NIC ZŁEGO!
Motto
Prośba
Droga Big Pharmo, módl się za nami,
Ale też odpuść ludziom czasami!
Nie każdy musi, nie każdy chce,
Nadstawiać cztery litery swe ; )
Daj ludziom wybór oraz swobodę,
Nie czyhaj chciwie na ich wygodę,
W kwestii decyzji podejmowania
I osobistego o zdrowie dbania.
Generalną zasadą stosowaną przez sztab dowodzenia rewolucją sanitarną było poufne hasło "Wydoić każdego to nic złego!". Symbol tej walki ustawiono na ulicy Nowy Świat.
Ważnym elementem walki z wirusem były kwarantanny oraz izolacje obywateli zakażonych, podejrzanych oraz zdrowych mających kontakt, z tymi którzy skontaktowali się z wirusem.
Skierowani na izolację oraz kwarantannę rozklejali po wsiach i miastach takie plakaty, podobno symbolizujące ich okrutny los. Co więcej metody izolacji nieodpowiedzialnych jednostek nie spotykały się ze zrozumieniem wszystkich przedstawicieli społeczeństwa i trzeba było poszukiwać oraz wyłapywać te propandemiczne jednostki.
Do tego celu powołano specjalne oddziały Inspektorów Sanitarnych, którzy przetrząsali tereny milimetr po milimetrze, w poszukiwaniu zbiegów z izolacji oraz kwarantanny.
Nikt się przed nami nie ukryje i z tego każdy z nas żyje! - hasło Inspektorów Sanitarnych
Na fotografii Inspektor Sanitarny poszukuje ukrytych dywersantów, którzy potrafili ukryć się dosłownie wszędzie przed błogosławionym darem kwarantanny. Każdego dnia Inspektorzy Sanitarni składali osobiście meldunki profesorowi Braussowi Klappowi. Dostęp do jego gabinetu był starannie opracowaną ceremonią.
W drodze do gabinetu do prof. Braussa Klappa
Początkowe odcinki korytarza prowadzącego do gabinetu miały pewne elementy jasne, które sugerowały, że Inspektorzy Sanitarni zmierzają ku Niebiańskiej Jasności.
Niebiańska Jasność w pobliżu gabinetu prof. Braussa Klappa
Po kilkudziesięciu metrach droga stawała się coraz bardziej niebieska, kolorystyka ta miała na celu stworzenie uczucia dostępu do Niebios. Gdy inspektorzy pokonali dwa odcinki korytarz wchodzili do sekretariatu, gdzie stawali przed obliczem szefowej tego departamentu, którym była Madama Idiotessa Bęc - Walska.
Madama Idiotessa Bęc - Walska
Przed wpuszczeniem inspektorów do gabinety profesora skuwano im ręce i nogi, bo przecież nie można było ufać nikomu, że nie przyjdzie mu jakaś w najwyższym stopniu niestosowana myśl. Odebrane raporty kierowano do Departamentu Robotów Prasowych, które opracowywały codzienne komunikaty dla mediów.
Robotom prasowym nadano bardzo pociągający wizerunek zewnętrzny dzięki, któremu męska część korespondentów w Pandemlandii nie zwracała uwagi na treść robotycznych komunikatów prasowych.
Propagowano wizję Nowego Wspaniałego Świata (NWŚ) różnymi metodami. Stary Nieciekawy Świat (SNŚ) kurczył się w oczach, wystarczyło spojrzeć na coraz mniejsze jego rozmiary i powoli tonące pod wodami mórz i oceanów kontynenty pełne starców nie przynoszących dochodów, a jedynie pożerających pieniężne zasoby publiczne.
Pomnik Bohaterów Rewolucji Sanitarnej
Nowy Wspaniały Świat (NWŚ) przedstawiono jak krainę mlekiem i miodem pachnącą.
Branża Big Pharma oraz Big Vaccine starała się dotrzymywać kroku mutacjom wirusów produkując kolejne edycje szczepionek. Produkcja tabletek oraz innych leków była tysiące razy mniej opłacalna w porównaniu z produkcją szczepionek na kolejne mutacje wirusów.
Właściwie Global Big Pharma & Big Vaccine (BP&BV) rządziła światem. Na każdego polityka zgromadzono taką ilość wrażliwych danych, często mocno kłopotliwych, że siedzieli oni potulnie jak myszki pod miotłą.
Zasadą, która rządziła światem w dobie pandemializmu było "masz e-kwity, masz władzę". Smartfony, bez których nie wyobrażano sobie życia w epoce pandemializmu śledziły wszystko - od miejsc, w których bywała dana osoba po dobową ilość wypuszczanych bąków przez dolny odcinek przewodu pokarmowego. Wprowadzono limity bąkowania.
Każdy kto przekroczył dozwolony limit puszczania bąków był publicznie nazywany Szkodliwym Śmierdzielem. Media kolorowe prześcigały się w sensacyjnych opisach okoliczności, w których politycy puszczali nadmiarowe bąki. Wprowadzono do świadomości obywateli na wzór bumelanta z epoki socjalizmu, nową szkodliwą społecznie postać, która nazwano Bąkelantem Z takim wizerunkiem żaden polityki nie miał jakichkolwiek szans na uznanie wśród zmanipulowanych mas wyborczych. Poza terminem ślad węglowy lansowano termin ślad bąkowy. W publicznych miejscach ustawiono banery z hasłem:
Duży bąkowy ślad psuje Nowy Społeczny Ład
Nikt nie chciał być śmierdzącym dywersantem! Zmieniano też strategie promocji kolejnych edycji szczepionek przeciwwirusowych. Do starszego pokolenia, które pamiętało czasy gdy Siedziało (się) jak w kino, na dachu przy kominie, a może jeszcze wyżej niż ten dach, skierowano znaną piosenkę w nowej aranżacji:
https://www.youtube.com/watch?v=zgcVDLKMtRQ
Siedzieliśmy jak w kinie,
Z szczepionką przy rozkminie,
A może jeszcze bliżej
Niż roz-kmin, kmin, kmin!
A ty ją precz oddałeś
I innej już nie chciałeś
To po co CHPL tak studiowałeś?
Wtedy, tak?
Dziewięć edycji szczepionki jakoś upchnięto pomiędzy różne grupy - a to cukrzyków, a to parkinsoników albo górników, a nawet wśród antypandemików. Jedną z kolejnych akcji propagandowych skierowano do seniorów.
Początkowo haczyło, ale nieoczekiwanie jakiś niesforny 95 letni starzec w Sanatorium Miłości zaczął rozpowszechniać fake newsa, że szczepionka powoduje u mężczyzn niepełnosprawność seksualną.
Tego jeszcze brakowało, żeby w Sanatorium Miłości nie można było uprawiać miłości! Starcy zaczęli odmawiać szczepień, co więcej zamówili u grafików plakaty i rozkleili je we wszystkich salach jadalnych.
Cóż robić? Podczas narady w sztabie kryzysowym zdecydowano polecieć starcom po urodzie, w nadziei, że osłabi to ich seksualną atrakcyjność u seniorek.
Niestety słabo to działało na seniorki, które ceniły wolność poniżej pasa u swoich facetów bardziej, niż stan i kolor owłosienia tu i ówdzie, zwłaszcza ówdzie. Pierwsze dwie dawki jakoś upchnięto na wcisk. Kontrolowano gazety papierowe, popularne wśród seniorów, media społecznościowe, których seniorzy z czasem się nauczyli, głównie dzięki portalowi randkowemu dla pokolenia 65 (+) " Babcie & Dziadki. Seks bez Wpadki". No i gadaj tu z takimi!
Deską ratunku okazały się być ptaki. Padł pomysł aby rozpropagować koncepcję pandemii Covidu ptasiego, analogicznie do znanej ptasiej grypy. Opracowano spektakularny model graficzny białka kolca ptasiej covidozy.
Pierwsze dwie serie szczepionek przeciwko PTAK-CoV-2 jakoś się rozeszły z pewnym zainteresowaniem ze strony posiadaczy wszelkiego rodzaju ptactwa.
Niestety od trzeciej zaczęły się schody. Ptactwo zaczęło ćwierkać między sobą, że to są jakieś spady z pańskiego / ludzkiego stołu i zaczął się totalny ptasi odlot antycovidowy, między tymi osobnikami z bądź co bądź ptasimi móżdżkami!!!
Powrócono więc do prób szczepienia ludzi, blokowano niezaszczepionym dostęp do różnych miejsc, wzorując się na historycznych pretekstach dyscyplinujących niepokornych bywalców miejsc publicznych. Było trudno wszystkim - ludziom, ptakom i zwierzętom.
Podobnie źle czuły się drzewa, które nie chciały umierać stojąc i postanowiły udać się na emigrację
Krystyna Knypl
GdL 7/2022