Kwestionariusz matki lekarki: Irena Romaniuk, Warszawa
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: ROOT
- Kategoria: Medycyna i macierzyństwo
- Opublikowano: poniedziałek, 03.09.2018, 23:44
- Odsłony: 2184
- Dlaczego wybrałaś medycynę?
Medycynę wybrałam, bo moi rodzice byli lekarzami. Podziwiałam ich zaangażowanie i umiejętność usuwania bólu.
W dorosłym życiu okazało się, że nie wszystko można wyleczyć. Oprócz działania farmakologicznego czy zabiegowego trzeba mieć postawę wspierającą. Wciąż jednak trzeba dokonywać wyborów. Oto fragment pamiętnika synka.
- W którym roku uzyskałaś dyplom, na jakim wydziale, w jakiej uczelni?
1975 r., Akademia Medyczna w Warszawie.
- Na jakim etapie kariery zawodowej jesteś obecnie – staż? rezydentura? specjalizacja? inne?
Korzystam ze zdobytego doświadczenia i pilnie nasłuchuję, co nowego dzieje się w branży.
- Na jakim etapie macierzyństwa jesteś obecnie?
Wciąż kibicuję i towarzyszę swojemu synowi w wyprawach, wspieram go w pomysłach naukowych.
- Czy medycyna konkuruje z macierzyństwem? Jeśli tak, to kto wygrywa?
Macierzyństwo wygrywa bez wątpienia.
- Jaki jest twój pomysł na idealne połączenie medycyny i macierzyństwa?
Skróciłam czas pracy przez pierwsze 10 lat, a potem nie przekraczałam etatu.
- Czy twój mąż jest także lekarzem?
Moj mąż nie jest lekarzem, ale jako naukowiec większość życia spędził w laboratorium.
- Czy chciałabyś, aby twój syn został lekarzem?
Chciałam, aby kontynuował moją specjalizację, ale uszanowałam wybór wolności na morzu. Cieszy mnie, że pasje żeglarskie łączy z pracą na uczelni, czyli kontynuuje także interesujący charakter pracy ojca.
- Jakie trzy cechy powinna mieć idealna matka lekarka?
Matka lekarka przetrwa, jeśli będzie silna fizycznie, silna psychicznie, ale także czuła.
- O czym marzysz najczęściej?
Moje marzenia się spełniły – syn jest dobry, ciepły, mądry i wykształcony, potrafił znaleźć swoje miejsce w szalonym świecie..
Dla siebie pragnę zdrowia, aby móc dawać zamiast być potrzebującą.
Irena Romaniuk
Fot. z archiwum rodzinnego autorki
GdL 9_2018