Czy jest na pokładzie świadczeniodawca medyczny ? Czy tak będzie wołać stewardesa za jakiś czas?
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: ROOT
- Kategoria: Po dyżurze
- Opublikowano: niedziela, 26.06.2022, 20:45
- Odsłony: 1444
Beata Niedźwiedzka
Słowa tak jak ludzie rodzą się i umierają. Na przykład mimo, że nie byłam tych słów akuszerką to na moich oczach urodziło się słowo „zajebiście” i słowo „wypasiony”. Niestety też umarło parę słów np. „rekonwalescencja”. Czy ktoś słyszał je w ciągu ostatnich 5 lat? Nie? No właśnie…
Podobna sytuacja jest ze słowami „ mąż” czy „żona” bo zastępuje je słowo partner/partner/ka. To nie szkodzi, że mają trochę inne znaczenia skoro partner jest taki ekspansyjny i spycha słowa mąż/ żona w niebyt.
Ważą się losy słowa „lekarz” . I to na całym świecie. Właśnie zaczyna dominować w krajach zachodu Service provider czyli usługodawca, w Polsce zwany świadczeniodawcą.
Przyjrzyjmy się trochę tym słowom. Lekarz to ten co leczy pacjentów. I ma leczyć dobrze. A nawet wyleczyć. Używając do tego lekarstw, które sam wybierze.
Świadczeniodawca zaś świadczy usługi. Jest związany z pracodawcą lub też z instytucją, która mu płaci. Oczywiście ma świadczyć usługi dobrze, tak jak tego wymagają i dbać by firma nie poszła z torbami, czyli generować zysk. Ma również dodatkowo być dyspozycyjny, dbać o prestiż firmy i spełniać także dodatkowe oczekiwania.
Ilustracja do opowieści o Hipokratesie, który odmówił przyjęcia podarunków od cesarza Achemenidów Artakserksesa, który prosił o jego usługi,
Autor obrazu A.Girodet
Źródło ilustracji: https://en.wikipedia.org/wiki/Hippocrates
Lekarzem się jest całe życie. Świadczeniodawca kończy swą działalność w momencie odejścia z pracy.
Lekarz jest w relacji do pacjenta, świadczeniodawca z firmą.
Lekarz dostaje wypłatę, czasem może leczyć kogoś za darmo np. biedną osobę
Świadczeniodawca zawsze dostaje pieniądze, bo jest to umowa prawna.
Lekarz to wolny zawód. Świadczeniodawca to w ogóle nie jest zawód. Np. można kogoś przyuczyć by wykonywał takie a nie inne usługi.
Czy lekarze są potrzebni? Ależ tak! Dlaczego stewardesa woła czy na pokładzie jest lekarz a nie świadczeniodawca? Bo musieliby zapłacić…
Chociaż nie … Może przyjdzie taki czas gdy medycynę przejmą roboty i dodatkowo wyszkoli się paru łebków z ulicy za 25 groszy za godzinę do obsługi tych robotów … Czas pokaże czy jako lekarze jesteśmy nie do zastąpienia czy zastąpi nas sztuczna inteligencja.
Beata Niedźwiedzka
GdL 6 /2022